Thomas Thomasberg jest trenerem Pogoni Szczecin od tygodnia. Zdążył optymistycznie zadebiutować w wygranym w piątek 2:1 meczu z Piastem Gliwice. Wiadomo, że Duńczyk od soboty do poniedziałku przebywał w ojczyźnie.
– Przywiozę resztę swoich rzeczy do Szczecina. Wszystko ostatnio szybko się dzieje, więc nie było czasu na pełną przeprowadzkę. Mamy w sobotę mecz towarzyski z Wisłą Kraków. Wiadomo, że nie zagra w nim część zawodników, którzy pojechali na reprezentację. Dobrze dla mnie będzie zobaczyć w treningu pozostałych graczy i lepiej ich poznać – mówi Thomasberg.
Piłkarze Pogoni będą trenować wspólnie od wtorku do piątku, a wspomniany sparing jest zaplanowany na godzinę 17:30 w sobotę. W klubie nie ma między innymi Kamila Grosickiego, Adriana Przyborka, Rajmunda Molnara i Husseina Aliego. Być może zadebiutuje nareszcie Benjamin Mendy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
– Być może rozważę pewne, drobne zmiany w taktyce. Nie wiem, czy będziemy grać tak samo jak przeciwko Piastowi, ale ogólnie podobał mi się ten mecz i nie mogę doczekać się kolejnego. Wcześniej nie znałem tej drużyny. Jestem trenerem, który dużo patrzy na to, jakie atuty mają zawodnicy – opowiada Thomasberg.
Sam początek kadencji udał się Duńczykowi, ale sytuacja Pogoni pozostaje niewesoła. Była drużyna Roberta Kolendowicza i Tomasza Grzegorczyka jest w dolnej połowie tabeli, najbliższy mecz w PKO Ekstraklasie zagra na stadionie Lecha Poznań, a w STS Pucharze Polski na stadionie Legii Warszawa. Terminarz nie będzie rozpieszczać zespołu Thomasa Thomasberga.
– W poprzednim tygodniu było mało czasu. Chciałem przekazać zespołowi mój pomysł na grę i taktykę. Do tego podkreślić, że chcę być częścią zespołu i wygrywać. Nie chcę, żeby drużyna czegokolwiek się bała. Błędy są częścią piłki i życia. Dlatego zachęcałem do atakowania i podchodzenia do wszystkiego z pozytywnym nastawieniem – wspomina trener Pogoni.
Mecz z Lechem będzie starciem jedynych drużyn prowadzonych w ekstraklasie przed Duńczyków. Thomas Thomasberg miał w przeszłości pozytywny bilans w meczach z Nielsem Frederiksenem.