Słuchawki AirPods Pro 2 nie wymagały pilnej zmiany na nowszy model, bo nadal były konkurencyjne zarówno pod względem dźwięku, komfortu, funkcjonalności, jakości ANC, jak i do pewnego stopnia również czasu pracy na akumulatorze. Jednak Apple wypuściło na rynek nowszą wersję AirPods Pro 3 i okazało się, że pod kilkoma ważnymi względami jest znacznie lepsza od poprzednika. Używam tych słuchawek od prawie miesiąca i uważam, że stanowią ścisłą czołówkę pod względem mocy i jakości ANC oraz trybu przezroczystego. Wyraźnie poprawiono też czas pracy oraz dopracowano brzmienie, ale na tym nie koniec ciekawostek, bo dodano też czujniki tętna, a cena słuchawek na start jest niższa od poprzedniego modelu.
Autor: Tomasz Duda
Poprzednie słuchawki, czyli AirPods Pro 2, startowały w cenie 1449 zł, a przypomnę, że był to 2022 rok. Tymczasem we wrześniu 2025 model AirPods Pro 3 oferowany jest za 1099 zł, a przecież inflacja nie stała w miejscu. Ciekawe posunięcie ze strony Apple. Jasne, że Pro 3 wciąż należą do drogich słuchawek, ale z pewnym przymrużeniem oka można napisać, że użytkownicy sprzętu tego producenta są przyzwyczajeni do potężnych wydatków, a same AirPodsy nie są kierowane do posiadaczy urządzeń z Androidem, bo część funkcji jest ograniczona wyłącznie do ekosystemu Apple. Na pierwszy rzut oka AirPods Pro 3 są bliźniaczo podobne do poprzedników, ale w rzeczywistości wprowadzono w nich sporo zmian, które mogą nie rzucać się w oczy. Zmieniono np. kształt słuchawek, aby był bardziej uniwersalny i komfortowy dla większej grupy osób. Inne są też uszczelki dokanałowe, czyli tak zwane gumki. Zupełnie tego nie widać, ale w praktyce zapewniają one znacznie lepszą izolację pasywną i umożliwiają efektywniejsze działanie ANC. Z AirPods Pro 2 korzystałem prywatnie od dwóch lat i oceniałem ich ANC bardzo dobrze, ale to, czego Apple dokonało w AirPods Pro 3, to jest jakiś majstersztyk.
AirPods Pro 3 wyglądają podobnie do swoich poprzedników, ale w czasie używania zauważyłem sporo bardzo istotnych zmian, które zmieniły moje spojrzenie na te słuchawki. Jakie są ich mocne i słabe strony? Zapraszam do recenzji.
Ujmując rzecz krótko: nigdy w życiu nie miałem w uszach słuchawek dokanałowych z lepszym ANC. Efektywność jest imponująca, jakość bardzo wysoka, a szumy własne są w zasadzie zerowe. Producent deklaruje, że ANC jest 2x lepsze, niż w modelu poprzedniej generacji i wiesz co? W tym przypadku jestem skłonny im uwierzyć. Aktywna redukcja szumu jest po prostu rewelacyjna. Tryb transparentny też wyróżnia się bardzo pozytywnie nawet wśród słuchawek za ponad 1000 zł. Nie ma w tym w sumie nic dziwnego, bo AirPods Pro 3 mogą nawet działać jako aparat słuchowy. Mikrofony też ulepszono w porównaniu do poprzednika. Głos jest jeszcze czystszy, głębszy, słychać więcej niskich tonów, a redukcja szumu z tła jest po prostu dobra. Rzecz jasna obecna jest tutaj funkcja automatycznego wykrywania rozmów, podobnie jak we wcześniejszym modelu. Świetna jest też opcja redukcji głośnych dźwięków. Może to zabrzmieć dziwnie, ale pewnego razu założyłem te słuchawki podczas koncertu, gdzie stałem blisko głośnika i okazało się, że niesamowity jazgot słyszany bezpośrednio przez uszy, po założeniu słuchawek przeistoczył się w całkiem atrakcyjne brzmienie (włączony był tryb transparentny). Te słuchawki bezprzewodowe mogą pełnić funkcję ochrony słuchu w takich sytuacjach.
(zalanie, ulewa, pot)
(zachlapanie, pot)
czas pracy
24 godziny (z etui + ANC),
30 godzin (z etui + ANC),
przewodowe przez USB-C
przewodowe przez USB-C
dynamiczny 10,7 mm
dynamiczny 10,7 mm
62,2 x 47,2 x 21,8 mm (etui)
60,6 x 45,2 x 21,7 mm (etui)
etui: 43,99 g
etui: 50,8 g
Porównanie Apple iPhone 17 i iPhone 17 Pro. Sprawdzam, czy warto dopłacać do droższego modelu
Podobnie jak wcześniej, obecny jest też dźwięk przestrzenny ze śledzeniem ruchów głowy i działa on wzorowo (przynajmniej z Apple Music). Słuchawki automatycznie łączą się z MacBookiem w ramach jednego konta użytkownika oraz oczywiście przełączają się między laptopem, a iPhonem szybko i bez problemu. Ciekawostką jest to, że po włączeniu gry Cyberpunk 2077 na MacBooku, opisywane słuchawki zostały automatycznie rozpoznane i mogłem skorzystać z dźwięku przestrzennego oraz śledzenia ruchu głowy podczas grania. Świetna opcja. Czas pracy na baterii wyraźnie poprawiono z 6 na 8 godzin z ciągle włączonym ANC. Większe ogniwa mają istotne znaczenie, ponieważ oprócz aktywnej redukcji szumu oraz trybu przezroczystego, duże zużycie energii powodowane jest też przez nową funkcję, czyli wbudowany w słuchawki pulsometr. Dzięki niemu słuchawki można wykorzystywać podczas treningu do monitorowania tętna i szacowania spalonych kalorii. Dane synchronizują się z aplikacją Fitness na smartfonie. Pod względem szczelności konstrukcja spełnia standard IP57, więc jest odporna nie tylko na pot i zachlapanie, ale nawet solidną ulewę (poprzednik miał tylko IP54). Zdarzyło już mi się myć te AirPodsy pod bieżącą wodą i kompletnie nic im się nie stało. Etui ładujące odrobinę się powiększyło, więc nie wejdzie do dotychczasowego “kejsu” ochronnego. Wyposażone jest oczywiście w funkcję ładowania indukcyjnego.