Zawisza przeprowadziła w piątek kontrolę poselską w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jej efektem było upublicznienie listy 241 instytucji badawczych w Polsce, które nie uzyskały wsparcia finansowego od państwa. Jak napisała poseł w mediach społecznościowych, w większości trzyletnie finansowanie kosztowałoby budżet zaledwie 520 mln złotych.


Poseł opublikowała także zestawienie podmiotów, które zakwalifikowały się do wsparcia ministerstwa. To 18 instytucji, które łącznie otrzymały 170 mln zł.


twitter


Wśród podmiotów, które nie uzyskały wsparcia od rządu znalazły się m.in. Politechnika Łódzka, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach czy Uniwersytet Morski w Gdyni.


W budżecie nie znaleziono pieniędzy m.in. pracownia hiperbaryczna, radonowe stanowisko wzorcowe, stanowisko do analiz pierwiastków śladowych i stosunków izotopowych w mikroobszarze czy mikrotomograf komputerowy i skaner 3D.


Środki popłyną z kolei m.in. na funkcjonowanie polskiej stacji polarnej na Spitsbergenie, statku badawczego „Baltica” czy słynnego reaktora jądrowego MARIA.

Rząd nie ma pieniędzy na polską naukę


Sprawa braku finansowania polskiej nauki już kilkukrotnie stała się jednym z głównych tematów publicznej debaty. Ostatnim przykład dotyczył radioteleskopu w Obserwatorium Astronomicznym UMK w Piwnicach pod Toruniem.


„Ministerstwo nie przyznało środków na działalność RT4 na kolejne 3 lata. Oznacza to, że od 1 stycznia przyszłego roku 32-m radioteleskop RT4 UMK pod Toruniem być może wstrzyma swoją aktywność, co w praktyce by oznaczało koniec życia tego polskiego instrumentu” – apelowali na Facebooku naukowcy związani z radioteleskopem.


Minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek przyznał, że resort nie ma obecnie środków, aby dofinansować działanie urządzenia. Zapewnił jednak, że zrobi, co w jego mocy, aby w przyszłym roku pieniądze dla obserwatorium znalazły się w budżecie.


Czytaj też:
150 mln zł popłynie do Polski. KE zdecydowała ws. fabryki AICzytaj też:
„Budżet biedowania”. Zandberg uderza w Domańskiego