RMF FM podało, że co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 zgłosiło się do PSL, by rozmawiać o zmianie partii. Kolejni mają sondować możliwość przejścia do Platformy Obywatelskiej. – Nie ma żadnych rozmów między PSL-em a naszymi posłami (…). Proszę się nie obawiać, nikt nie rozmawia, nie ucieka z tego statku – zdementował medialne doniesienia w rozmowie z Tok FM przewodniczący klubu Polska 2050 Paweł Śliz.
– Większej głupoty w życiu nie słyszałem. Jeżeli ktoś dzisiaj chce mi powiedzieć, że jacyś posłowie rozglądają się za inną przynależnością, to niech mi poda nazwiska tych posłów. Nie ma takich posłów. Oczywiście, że toczy się wiele rozmów na zewnątrz, ludzie pytają, posłowie też pytają, ale nie ma ani jednej osoby, która rozważałaby odejście z Polski 2050 – skomentował z kolei w czasie konferencji prasowej marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Z Polski 2050 do PSL? Zgorzelski: Nie zapraszamy
Do sprawy odniósł się wicemarszałek Sejmu z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego Piotr Zgorzelski. – Nigdy nie rozpoczęliśmy nawet jakiegokolwiek procesu kłusownictwa, bo w obrębie koalicji demokratycznej robić takie rzeczy to jest głupota – powiedział w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News polityk ludowców, pytany, ilu posłów z Polski 2050 złożyło aplikacje do PSL.
– Na co nam ci posłowie? Na co? No na co? Jesteśmy drugim co do wielkości klubem parlamentarnym w koalicji rządzącej. Klubem parlamentarnym, który jest ukształtowany ideowo, ukształtowany merytorycznie, głosujemy jak jeden mąż. (…) Koledzy z Polski 2050 pan zobaczy, jak głosowali, przynajmniej przy CPK. Jedna trzecia tak, jedna trzecia tak, jedna trzecia tak – tłumaczył Zgorzelski.
– Dziękujemy za te przechodzenie. Nic wielkiego by się nie stało i nie zmieniło, jeśli chodzi o wielkość klubu. Naprawdę nie wyglądamy, nie wypatrujemy, nie zapraszamy, nie potrzebujemy – oznajmił.
Wicepremier dla Polski 2050?
We wtorek Szymon Hołownia poinformował, że spotkał się z Włodzimierzem Czarzastym, by omówić szczegóły dotyczące zmiany na funkcji marszałka Sejmu. – Umówiliśmy się, że 13 listopada złożę rezygnację ze skutkiem na 19 listopada, dlatego że 19 listopada to jest dzień, w którym jest posiedzenie Sejmu – przekazał.
Zaznaczył jednak, że muszą zostać spełnione warunki koalicyjne, czyli nominowanie na funkcję wicepremiera rekomendowanej przez Radę Krajową Polski 2050 minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. W ocenie Hołowni ta nominacja zapewni „równowagę w koalicji”. – Jeżeli Lewica ma mieć marszałka i wicepremiera, to my nie możemy zostać z samymi ministrami i ewentualnie jednym wicemarszałkiem – tłumaczył.
Czytaj też:
Szczegóły rozmowy Czarzastego z Hołownią. „Dotyczyła jednego faktu”Czytaj też:
Żona polityka Polski 2050 z dyrektorską posadą w ministerstwieCzytaj też:
Bez Konfederacji nie będzie rządu? Znamy wyniki nowego sondażu