Tesla rozpieściła użytkowników. Kiedy poczytamy internetowe opinie, Tesla Model Y Standard będzie nam się jawić jako gorsza / biedna / surowa / okrojona / goła [niepotrzebne skreślić] Tesla Model Y. Ale w bardzo dużej części będą to opinie ludzi, którzy interesowali się Teslami wcześniej, może nawet kupili jedną lub więcej egzemplarzy. Tymczasem kiedy przyjrzeć się propozycjom innych producentów, nowa Tesla Model Y Standard jest typowym wariantem bazowym modelu z paroma dodatkami.

Tesla Model Y Standard: czym jest, czym nie jest

Dla bogatych Amerykanów, w szczególności Kalifornijczyków, Tesla Model Y Standard jest tak biednym samochodem, że jeden z nich uznał, że najlepiej przedstawi auto rozbierając się niemal do zera. Taka to „goła” ma być ta wersja. W Indiach dla odmiany były szef narodowej drużyny krykieta, taki lokalny odpowiednik Lewandowskiego, tylko ze stukrotnie wyższą widownią, cieszy się, że może kupić Teslę Model Y Long Range AWD i jest to szeroko relacjonowane. Pod względem zamożności Polska lokuje się bliżej Stanów niż Indii, ale jednak Kalifornijczykami nie jesteśmy. I właśnie przez ten pryzmat należy patrzeć na nowy wariant Modelu Y.

Tesla Model Y, zdjęcie rodzinne. Po lewej stronie Tesla Model Y Performance AWD, w środku wersja Standard, po prawej Tesla Model Y Premium, dawniej: Long Range Napęd na Tylne Koła/RWD lub Napęd na Wszystkie Koła/AWD (c) Tesla

Tesla Model Y Standard, dokładnie tak samo, jak jej warianty z większymi bateriami, to crossover segmentu D-SUV o 4,797 metra długości i 1,982 metra szerokości przy złożonych lusterkach. Prześwit auta wynosi 16,4 centymetra, w kabinie jest pięć miejsc, bagażnik ma pojemność około 540 litrów przy rozłożonych siedzeniach. Auto waży 1,906 tony, więc jego dopuszczalna masa całkowita zmieści się w 2,5 tony – można nim parkować na chodnikach.

Tesla Model Y Standard: ceny i wyposażenie

Cena Tesli Model Y Standard zaczyna się od 184 990 złotych, więc jest to kwota, do której konkurencja schodzi w ramach solidnych wyprzedaży. W pakiecie dostajemy m.in. materiałową tapicerkę, ekran centralny o przekątnej 15,4 cala z kompletnym oprogramowaniem Tesli, bez żadnych ograniczeń, oraz podstawowego Autopilota z całym szeregiem systemów bezpieczeństwa. W Volkswagenie ID.4 są to „systemy asystujące IQ. Drive”, które kosztują 10 610 złotych. Oprócz tego Tesla daje nam Tryb Wartownika (ang. Sentry Mode), mechanizm śledzenia otoczenia i nagrywania podejrzanych incydentów, którego nie ma żadne inne auto na rynku.

Tryb Wartownika w akcji

Tesla Model Y Standard ma wielowahaczowe zawieszenie, klasyczne nieakustyczne szyby, więc przy wyższych szybkościach w kabinie może być słyszalny szum powietrza. W kabinie są dwie ładowarki indukcyjne telefonów (niektóre modele „łapią” tylko do góry nogami), między zagłębieniem a podłokietnikiem z konsolą środkową jest przerwa. System audio składa się z 7 głośników, do dyspozycji pasażerów dano w sumie 5 portów USB-C. Samochód otwierany jest bezprzewodowo z telefonu (lub z użyciem kluczyka-karty), co w Volkswagenie ID.4 jest w standardzie, ale już w Hyundaiu Ioniqu 5 wymaga odpowiedniego pakietu lub wersji wyposażenia Uniq (Cyfrowy Kluczyk 2.0).

Tesla Model Y Standard: czego nie dostaniemy nigdy lub tylko w Premium

W nowym Modelu Y w porównaniu do konkurencji nie dostaniemy wyświetlacza projekcyjnego na szybę (HUD), typowego widoku z kamer 360 stopni (jest za to generowany obraz świata 3D), technologii oddawania energii V2L, cyfrowych lusterek, wentylacji przednich foteli (od Premium), podgrzewania tylnej kanapy (od Premium), funkcji masażu, kolorowych lakierów nadwozia, pasów świetlnych, reflektorów matrycowych-adaptacyjnych (od Premium). W standardzie mamy natomiast pompę ciepła, która poprawia zasięg przy niskich temperaturach, oraz możliwość korzystania z sieci ładowarek Tesla Supercharger.

Nota od Elektrowozu: sporo o wyposażeniu pisaliśmy też przy okazji premiery amerykańskiej wersji. Wygląda na to, że europejski wariant wyposażony jest w baterię LFP z pojemnością podbitą do około 65 kWh (wartość całkowita) zbudowaną w oparciu w najnowsze ogniwa CATL. Inna sprawa, że wzrost zasięgu pasuje do pomniejszenia felg o cal, więc nadal może być to dotychczasowy pakiet o pojemności ~62 kWh.

Ocena Czytelników



[Suma: 11 głosów Średnia: 2.8]Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: