„Rosja ukrywa swoje zamiary, ale w rzeczywistości dąży do sprawdzenia naszych granic. W najlepszym przypadku w Europie panuje obecnie zimny pokój, który w każdej chwili może przerodzić się w gorącą konfrontację w dowolnym miejscu. Musimy przygotować się na dalszą eskalację” — podkreślił Jaeger, przemawiając w poniedziałek w Bundestagu podczas corocznych publicznych przesłuchań szefów niemieckich służb wywiadowczych.

Dyrektor Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec Martin Jaeger sfotografowany podczas przekazania stanowiska, Berlin, 11 września 2025 r.

Dyrektor Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec Martin Jaeger sfotografowany podczas przekazania stanowiska, Berlin, 11 września 2025 r.KAY NIETFELD / PAP

Według Jaegera, który wcześniej pracował jako ambasador Niemiec w Kijowie, ataki hybrydowe mające na celu osłabienie NATO, destabilizację europejskich demokracji, podział i zastraszanie społeczeństwa stały się „powszechne”. „Częstotliwość takich pojedynczych incydentów stanowi nowy poziom konfrontacji — konfrontacji, w której Rosja postrzega nas jako wroga i stronę wojującą” — powiedział Jaeger, mając na myśli regularne prowokacje powietrzne, ataki cybernetyczne i szpiegostwo ze strony Moskwy.

Szef BND stwierdził również, że nie można „siedzieć z założonymi rękami”, podczas gdy „nasz przeciwnik nie zna odpoczynku ani wytchnienia” w przygotowaniach do wojny. „Już dziś jesteśmy pod ostrzałem” — podkreślił, nie zgadzając się z wcześniejszymi ocenami niemieckiego wywiadu.

Wiosną Federalna Służba Wywiadowcza i Bundeswehra w swoim raporcie przewidziały, że Kreml będzie gotowy do „szeroko zakrojonej wojny konwencjonalnej” przeciwko NATO pod koniec lat 20. XXI w. Jak wskazali autorzy raportu, po zakończeniu agresji przeciwko Ukrainie Moskwa przeniesie siły na granice z państwami bałtyckimi, skąd może rozpocząć inwazję na terytorium NATO.

„Musimy przeciwstawiać się naszym przeciwnikom wszędzie tam, gdzie jest to konieczne. W tym celu będziemy podejmować większe ryzyko, ale w sposób kontrolowany i konsekwentny” — oświadczył Jaeger w Bundestagu.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Incydenty z udziałem dronów i naruszenia przestrzeni powietrznej NATO

Od stycznia do końca września tylko w Niemczech odnotowano 172 naruszenia ruchu lotniczego związane z dronami, w porównaniu z 129 i 121 w tym samym okresie w 2024 i 2023 r., zgodnie z danymi Deutsche Flugsicherung (DFS), federalnego przedsiębiorstwa zajmującego się zarządzaniem ruchem lotniczym i usługami nawigacji lotniczej.

Na początku października na lotnisku w Monachium, drugim co do wielkości w Niemczech, z powodu pojawienia się bezzałogowych statków powietrznych przekierowano lub odwołano dziesiątki lotów, co wpłynęło na plany ponad 10 tys. pasażerów. W minioną niedzielę kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział, że za większością startów dronów nad niemieckimi miastami i Danią może stać Rosja. Według niego celem tych działań jest szpiegostwo i szerzenie paniki wśród mieszkańców.

Nie tylko Niemcy są w ostatnim czasie celem działań sabotażowych przypisywanych Rosji. W nocy z 9 na 10 września br. polską przestrzeń powietrzną naruszyło około 20 dronów, z których część przyleciała znad terytorium Białorusi. Zaledwie tydzień później trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w przestrzeń powietrzną Estonii. W kolejnych dniach z zakłóceniami spowodowanymi przez rosyjskie drony zmagała się też Dania, które dotknęły aż czterech lotnisk. Niepokojące incydenty odnotowały także Rumunia i Norwegia.