Chiny zakręcają kurek z najważniejszymi surowcami, czyli metalami ziem rzadkich. Czy TSMC i fabryki w USA zatrzymają produkcję?Chiny, które kontrolują znaczną część światowego rynku metali ziem rzadkich, postanowiły zacieśnić kontrolę nad ich eksportem. Te niepozorne pierwiastki są absolutnie kluczowe dla produkcji najbardziej zaawansowanej elektroniki, od smartfonów po sprzęt wojskowy. Nowe regulacje Pekinu mogą więc poważnie wpłynąć na cały przemysł półprzewodników, a ich ostrze wydaje się wymierzone w kluczowych graczy na arenie międzynarodowej.

Nowe chińskie regulacje to kolejny krok w stronę podziału globalnych łańcuchów dostaw w branży technologicznej. Czy ceny podskoczą?

Chiny zakręcają kurek z najważniejszymi surowcami, czyli metalami ziem rzadkich. Czy TSMC i fabryki w USA zatrzymają produkcję? [1]

UE wprowadza plan technologicznej suwerenności AI przeciwko dominacji amerykańskich i chińskich gigantów technologicznych

Chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło zaostrzenie przepisów dotyczących eksportu metali ziem rzadkich. Nowe regulacje wprowadzają bardziej rygorystyczny system licencji dla firm eksportujących te strategiczne surowce. Oficjalnym powodem jest ochrona bezpieczeństwa narodowego i interesów państwa. W praktyce oznacza to, że Pekin zyskuje większą kontrolę nad tym, kto i na jakich warunkach może kupować najważniejsze komponenty niezbędne do produkcji zaawansowanej elektroniki. To kolejny etap w trwającej wojnie technologicznej, o której niejednokrotnie informowaliśmy na PurePC. Decyzja ta może bezpośrednio dotknąć największych producentów półprzewodników, w tym Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC). Metale ziem rzadkich są wykorzystywane w wielu etapach produkcji chipów, między innymi w procesach polerowania i w laserach używanych w litografii. Chociaż nie stanowią one dużej części masy samego układu scalonego, ich rola jest krytyczna. Ograniczenie dostępu do nich mogłoby zakłócić produkcję i opóźnić realizację zamówień dla firm takich jak Apple, NVIDIA czy AMD. To potężne narzędzie nacisku w rękach chińskich władz.

Chiny zakręcają kurek z najważniejszymi surowcami, czyli metalami ziem rzadkich. Czy TSMC i fabryki w USA zatrzymają produkcję? [2]

Jensen Huang potwierdza, że Intel przez 33 lata próbował zniszczyć NVIDIĘ, teraz są partnerami w projekcie za 5 mld dolarów

Reakcje na nowe przepisy są zróżnicowane. Władze Tajwanu starają się uspokajać nastroje, twierdząc, że kraj nie jest w pełni zależny od dostaw z Chin kontynentalnych i od dłuższego czasu dywersyfikuje źródła zaopatrzenia. Jednak eksperci zwracają uwagę, że szybkie znalezienie alternatywy dla chińskiego monopolu w niektórych obszarach wydobycia i przetwarzania metali jest bardzo trudne. Stany Zjednoczone i Unia Europejska już wcześniej, w ramach takich inicjatyw jak CHIPS Act, starały się uniezależnić swoje łańcuchy dostaw. Budowa nowych fabryk przez TSMC czy Intela na terenie USA i Europy, o czym pisaliśmy, jest częścią tej strategii. Wnioski nasuwają się same. Krok Chin nie jest zaskoczeniem, lecz eskalacją dotychczasowych działań. Pekin demonstruje swoje strategiczne znaczenie w globalnej gospodarce i pokazuje, że potrafi odpowiedzieć na amerykańskie sankcje. W dłuższej perspektywie ruch ten przyspieszy proces deglobalizacji i tworzenia dwóch oddzielnych technologicznych ekosystemów, zachodniego i chińskiego. Dla konsumentów może to oznaczać wzrost cen elektroniki i mniejszą dostępność niektórych produktów w przyszłości. Światowy rynek staje się coraz bardziej podzielony.

Źródło: Reuters, New York Times