Na czele „polskiej” grupy znajduje się Holandia z dorobkiem 16 pkt, za nią jest Polska z 13 „oczkami”, a podium zamyka Finlandia (10 pkt), mająca do rozegrania jeszcze tylko jedno spotkanie. Taki układ tabeli oznacza, że Biało-Czerwoni są już niemal pewni gry w barażach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W listopadzie zespół Jana Urbana zmierzy się jeszcze z Holandią w Warszawie oraz z Maltą na wyjeździe, ale nawet dwie porażki nie musiałyby zepchnąć Polaków z drugiego miejsca. Finowie co prawda podejmą Maltę, ale przy równej liczbie punktów decydujący będzie bilans bramek, a tu przewaga naszej drużyny jest wyraźna: +6 wobec -5.

Z kolei szanse na zajęcie pierwszego miejsca są czysto teoretyczne. Holendrzy mają bilans +19, więc polscy piłkarze musieliby nie tylko wygrać bezpośredni mecz 14 listopada na PGE Narodowym, ale także liczyć na ich wpadkę trzy dni później z Litwą w Amsterdamie, a sami rozbić Maltę w ostatniej kolejce. Wyrównanie bilansu bramkowego z zespołem prowadzonym przez Ronalda Koemana graniczy więc z cudem.

Reprezentacja Polski krok od barażów. Stawką jest mundial

W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Polski znajdzie się wśród 16 europejskich drużyn, które w dniach 26 i 31 marca 2026 r. zagrają w barażach. Udział w nich zapewni sobie dwanaście zespołów z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych, a cztery kolejne dostaną przepustkę dzięki wynikom w Lidze Narodów.

Zespoły, które zajmą drugie miejsca w grupach eliminacyjnych, zostaną — według rankingu FIFA z listopada — podzielone na trzy koszyki po cztery drużyny. Z kolei reprezentacje, które dostaną dodatkową szansę dzięki Lidze Narodów, trafią do czwartego koszyka.

Sztab reprezentacji PolskiSztab reprezentacji Polski (Foto: PAP/Piotr Nowak)

Losowanie stworzy cztery tzw. ścieżki barażowe, złożone po jednej drużynie z każdego koszyka. W półfinałach najwyżej notowane ekipy z koszyka nr 1, zmierzą się u siebie z drużynami z czwartego, a zespoły z koszyka nr 2 zagrają przed własną publicznością z rywalami z trzeciego. O awansie zdecyduje tylko jeden mecz. Taka sama zasada będzie obowiązywać w finałach poszczególnych ścieżek — z tą różnicą, że o roli gospodarza wówczas decydować będzie los.

Polska w pierwszym koszyku. Oto z kim może zagrać

Po poniedziałkowej serii meczów w „wirtualnym” podziale na koszyki ekip z drugich miejsc w poszczególnych grupach Polska jest w pierwszym koszyku. Oprócz niej znalazłyby się tam także Włochy, Turcja i Ukraina, co oznacza, że tych przeciwników Biało-Czerwoni na pewno ominą. Warto dodać, że jeszcze dzień wcześniej, po niedzielnych spotkaniach, Robert Lewandowski i spółka znajdowali się w drugim koszyku.

Aktualnie tworzą go jednak Walia, Szkocja, Węgry, Czechy. Koszyk nr 3 to Słowacja, Albania, Bośnia i Hercegowina oraz Kosowo, a czwarty, na który wpływ mają wyniki z Ligi Narodów składa się z Rumunii, Szwecji, Macedonii Północnej oraz Irlandii Północnej.

Warto jednak pamiętać, że wciąż wiele może się jeszcze wydarzyć. I nawet już po wtorkowych spotkaniach eliminacyjnych wszystko może wywrócić się do góry nogami.