Tatrzański Park Narodowy (TPN) to obszar o wyjątkowych walorach przyrodniczych, na którym obowiązują szczególne zasady ochrony natury. Jedną z nich jest całkowity zakaz kąpieli w tatrzańskich jeziorach i stawach. Mimo to wciąż nie brakuje turystów, którzy ignorują te przepisy — z niewiedzy lub z premedytacją.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
- Jakie są konsekwencje za kąpiel w tatrzańskich stawach?
- Dlaczego turyści ignorują zakaz kąpieli?
- Co sądzą internauci o nagraniu z kąpiącym się mężczyzną?
- Jakie działania podejmuje straż parku w odpowiedzi na takie zachowania?
Przykład braku poszanowania dla panujących w TPN zasad pokazali administratorzy profilu „Tatry Official” na Instagramie i Facebooku. Udostępnili oni nagranie znad jednego z tatrzańskich stawów, w którym mężczyzna postanowił popływać.
Pod nagraniem szybko pojawiły się liczne komentarze oburzonych internautów.
„Karać, karać i to wysoko”, „Wszystko ludzie zniszczą, to co było pielęgnowane przez pokolenia, obecnie bez pomyślunku niszczymy, a to wytniemy kawałek puszczy pod hotel, a to się wykąpiemy nie wiadomo po co w parku narodowym. Więcej pokory, więcej rozumu przydałoby się…”, „Mandat z 3 tys. to by się nauczyli”, „Wstyd”
— piszą internauci pod postem opublikowanym na Facebooku.
„Zawsze powtarzam, że brak edukacji szkodzi — doskonale to widać na tym filmiku. Gdyby ten człowiek wiedział, co to jest TPN, jakie tu panują zasady, może by pomyślał, zanim by do tego stawu wszedł. Tymczasem takich kreatywnych w Tatrach coraz więcej”, „Solidny mandat, więcej by nawet paluszka nie zamoczył i jego dzieci również”, „Skandal, zupełny brak szacunku dla przyrody”, „Obrazek mówi sam za siebie” — dodają kolejni.
Pływanie w tatrzańskich stawach jest surowo zabronione. — Duży ruch turystyczny w połączeniu z ograniczoną liczbą strażników sprawia, że nie każde naganne zachowanie może zostać natychmiastowo przerwane czy ukarane — mówił Onetowi w lipcu Andrzej Krzeptowski-Sabała, komendant straży parku.
Za pływanie w tatrzańskich stawach grozi mandat w wysokości 500 zł. — Nie planujemy obecnie zmiany wysokości kar, ponieważ ich maksymalny wymiar w postępowaniu mandatowym określają przepisy ustawowe — nie są to decyzje, które TPN może podejmować samodzielnie — dodał Krzeptowski-Sabała.