W pierwszym meczu krótkiego, azjatyckiego tournee Brazylia zdemolowała 5:0 Koreę Południową. Drugim przystankiem było Tokio w Japonii. Gospodarze drugiego spotkania wyżej zawiesili poprzeczkę zawodnikom Carlo Ancelottego, a po przerwie udzielili im kolejnego ostrzeżenia przed przyszłorocznym mundialem.

Po pierwszej połowie drużyna z Ameryki Południowej miała przewagę 2:0. Tylko sześć minut po golu Pedro Henrique padła druga bramka Gabriela Martinellego. Zapachniało kolejnym, wysokim zwycięstwem Brazylii, ale zupełnie inny plan mieli piłkarze z Japonii. Po zmianie stron ruszył wściekły pościg zespołu Hajime Moriyasu.

Między 52. i 71. minutą Japonia odwróciła wynik 0:2 na 3:2. Casemiro, Lucas Paqueta, a do 57. minuty również Vinicius Junior mogli przecierać oczy po strzałach Takumiego Minamino, Keito Nakamury oraz Ayase Uedy. Z kolei widzowie w Tokio pękali z dumy, widząc punktowanie Canarinhos. W drugiej połowie była jeszcze nieuznana bramka Brazylii i po ostatnim gwizdku musiała pogodzić się z porażką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Nie powiodło się w Azji również innemu uczestnikowi mistrzostwa świata 2026 ze strefy CONMEBOL. Paragwaj grał dla odmiany z Koreańczykami, którzy chcieli poprawić się po laniu od Brazylii. Już w 6. minucie Korea Południowa poprawiła skuteczność i strzałem Ji-Sunga Eoma pokonała Orlando Gilla. Później dołożyła gola na 2:0.

Mecze towarzyskie:

Japonia – Brazylia 3:2 (0:2)
0:1 – Pedro Henrique 26′
0:2 – Gabriel Martinelli 32′
1:2 – Takumi Minamino 52′
2:2 – Keito Nakamura 62′
3:2 – Ayase Ueda 71′

Korea Południowa – Paragwaj 2:0 (1:0)
1:0 – Ji-Sung Eom 6′
2:0 – Hyeon-Gyu Oh 75′