W sobotę 11 października podkarpacka policja poinformowała o tragicznym finale poszukiwań 14-letniej mieszkanki Rzeszowa i 15-letniego mieszkańca powiatu sanockiego. Zaginięcie nastolatków zgłosili poprzedniego dnia ich rodzice. Maja i Wiktor wyszli ze szkoły. Od ok. godz. 18 słuch po nich zaginął. Ostatni raz byli widziani razem w centrum Rzeszowa.
„Na miejscu policjanci wykonują czynności. Decyzją prokuratora z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, ciała zostały zabezpieczone do dalszych badań” – przekazano w sobotnim komunikacie.
Sekcja zwłok została przeprowadzona w Katedrze Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Biegły wstępnie ocenił, że przyczyną zgonu obojga nastolatków było gwałtowne uduszenie przez powieszenie. Ponadto w toku sekcji pobrano i zabezpieczono materiał do dalszych badań toksykologicznych, biologicznych i daktyloskopijnych – przekazał prokurator Krzysztof Ciechanowski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. – Jednocześnie informuję, iż na obecnym etapie, z uwagi na dobro prowadzonego postępowania oraz prawnie chronione interesy pokrzywdzonych i ich rodzin, prokuratura nie udziela dalszych informacji w sprawie – dodał.
Portal WP przekazał, że rzeszowska prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem nadzoru i ewentualnej odpowiedzialności za doprowadzenie do targnięcia się na życie. Chodzi o sprawdzenie, czy tragiczne zdarzenie było skutkiem presji zewnętrznej lub czy ktoś mógł wpłynąć na decyzję nastolatków. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zbada, czy ktoś może ponieść konsekwencje działań mogących doprowadzić osoby do samobójstwa.
Internetowy trend, który zakończył się tragicznie?
„Fakt” zauważa, że po zaginięciu nastolatków w sieci pojawiły się sugestie, iż sprawa może oznaczać powrót niebezpiecznego trendu „48 Hours Challenge”, który był popularny wśród młodzieży dwa lata temu.
„Nastolatkowie, biorący udział w internetowym wyzwaniu w mediach społecznościowych, znikali na dwa dni, by sprowokować poszukiwania. Im więcej osób ich szukało i więcej wzmianek w sieci, tym więcej punktów miał zdobyć 'gracz’. Policja szeroko informowała o zagrożeniach wynikających z tej 'zabawy’ i przestrzegała rodziców, by zachowali czujność w kwestii tego, co robią ich dzieci w sieci” – czytamy.
Czytaj też:
Zaginięcie pary nastolatków. Trop prowadzi w kierunku Czech