• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Rzecznik Kremla stwierdził, że Moskwa polega jedynie na publicznych komunikatach dotyczących zakupów tego surowca. Tymczasem ani Indie, ani Chiny, czyli dwa kraje, które są największymi nabywcami rosyjskiej ropy, publicznie nie potwierdziły, że zaprzestaną jego importu.

Pieskow powiedział także, że pozbawienie tych krajów prawa do decydowania, co mogą kupić, stanowiłoby pogwałcenie zasad wolnego handlu.

Amerykański prezydent w środę ogłosił, że Indie zapewniły go, iż nie będą kupować rosyjskiej ropy, oraz powiedział, że musi „sprawić, by Chiny zrobiły to samo”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ministerstwo spraw zagranicznych w Delhi przekazało w czwartek, że trwają rozmowy dotyczące współpracy energetycznej z Waszyngtonem, ale podkreśliło, że priorytetem Indii jest ochrona krajowych konsumentów.

  • Co powiedział rzecznik Kremla na temat sprzedaży rosyjskiej ropy?
  • Jakie kraje są największymi nabywcami rosyjskiej ropy?
  • Jakie stanowisko zajęło ministerstwo spraw zagranicznych Indii?
  • Jak Chiny zareagowały na słowa Donalda Trumpa?

MSZ w Pekinie oświadczyło natomiast, że Chiny prowadzą normalną i legalną współpracę gospodarczą, handlową i energetyczną z krajami na całym świecie, w tym z Rosją. Resort określił podejście USA jako „typowy przykład jednostronnego zastraszania i przymusu ekonomicznego”.

Reuters podał, powołując się na źródła bliskie sprawie, że niektóre indyjskie rafinerie przygotowują się do ograniczenia importu z Rosji, choć rząd nie poinformował ich formalnie o wstrzymaniu zakupów rosyjskiego surowca. Rozmówcy agencji twierdzą, że natychmiastowa rezygnacja z zakupów byłaby trudna, ponieważ doprowadziłaby do wzrostu cen ropy i groziła skokiem inflacji.