Ołeksandr Usyk wziął udział w charytatywnym meczu piłkarskim w Lizbonie, co wywołało falę krytyki. Wydarzenie odbyło się 15 września na stadionie Jose Alvalade, gdzie zmierzyły się drużyny Legend Portugalii i Legend Świata.

Ukraiński pięściarz który zagrał w meczu przez łącznie 23 minuty, został przedstawiony publiczności przed rozpoczęciem spotkania. Jego udział w meczu wzbudził kontrowersje, ponieważ wcześniej otrzymał od WBO 90-dniowe zwolnienie z powodu kontuzji pleców.

„Jak to możliwe, że z kontuzją pleców Usyk mógł zagrać w meczu?” – pytają oburzeni fani. Wielu z nich domaga się, aby bokser zrezygnował z posiadanych pasów mistrzowskich, argumentując, że jego stan zdrowia nie pozwala na pełne zaangażowanie w sport.

Mistrz świata zagrał w pierwszej połowie od 22 do 39 minuty, a następnie wrócił na boisko w końcówce meczu. Jego występ, choć krótki, wywołał wiele emocji wśród kibiców, którzy oczekiwali od niego pełnej transparentności w kwestii zdrowia.

Wydarzenie w Lizbonie miało na celu zebranie funduszy na cele charytatywne, jednak udział Usyka przyćmił ten szczytny cel. Fani boksu są podzieleni, a dyskusje na temat jego decyzji wciąż trwają.

ZOBACZ WIDEO: Rysiewski o przyszłości Chalidowa. Jest postęp w rozmowach