– Marszałek poprosił mnie o chwilę rozmowy w swoim gabinecie. Ja mam z nim, wbrew temu, co niektórzy mówią, dobre relacje osobiste. Bo bardzo cenię ludzi, którzy są tak po prostu przyzwoitymi. O ile w polityce w ostatnim czasie z wieloma sprawami się nie zgadzam i uważam, że niektóre rzeczy były niepotrzebne – nie będę już wnikał w szczegóły – to na pewno Szymon Hołownia prezentuje dość głęboki wymiar etyczny, co nie jest takie częste w polityce. Więc nawet jeśli czasami się różnimy, to ja mam ciepłe myśli o nim – powiedział premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy na sejmowym korytarzu o relacje z marszałkiem Sejmu.


– Można krytycznie lub entuzjastycznie oceniać jego pracę, ale niewątpliwie jest to polityk, który odcisnął piętno na polskiej polityce w ostatnich latach – dodał. I zapewnił, że Hołownia – zgodnie z umową koalicyjną – ustąpi ze stanowiska marszałka Sejmu 13 listopada. – Marszałek Hołownia nie stawia żadnych warunków wstępnych. Tak jak się zobowiązał, zrezygnuje na rzecz Włodzimierza Czarzastego – podkreślił Tusk.


Wcześniej sam Hołownia mówił, że muszą zostać spełnione warunki koalicyjne, czyli nominowanie na funkcję wicepremiera rekomendowanej przez Radę Krajową Polski 2050 minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.

Pełczyńska-Nałęcz wicepremierem? Tusk zabrał głos


Donald Tusk został również zapytany o to, czy wyobraża sobie, że minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 otrzyma tekę wicepremiera.


– Tak, wyobrażam sobie. Nie mam z tym osobistego czy politycznego problemu. Ja czasami mam uwagi do pracy ministrów, w tym do pani minister Pełczyńskiej, jeśli coś tam nawalają, więc to jest jedna kwestia, ale wiem, co jest dla mnie priorytetem. Wiem, co jest ważne dla Polski, a co ma znaczenie drugorzędne – odparł szef rządu.


Czytaj też:
Minister rządu Tuska: Mogłabym napisać, że jest super, ale napiszę prawdęCzytaj też:
Co z wicemarszałkiem Sejmu z PiS? „Nie zmieniamy kandydatury”