Herta Müller, niemiecka pisarka, poetka i eseistka rumuńskiego pochodzenia, laureatka Literackiej Nagrody Nobla w 2009 r., miała wystąpić w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie w ramach Festiwalu Gra z Kantorem (tym razem w rumuńskiej odsłonie), którego organizatorem jest Cricoteka, a partnerem głównym w tym roku Rumuński Instytut Kultury w Warszawie. W planach było także spotkanie w Katowicach, za które odpowiadało Muzeum Śląskie.

Punktem wyjścia do rozmowy był spektakl „Piosenki, które odpędzają strach” w reżyserii Ady Milei na podstawie tekstów Müller, prezentowany dzień wcześniej właśnie w Cricotece.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Do spotkania w Krakowie jednak nie doszło. Jak podaje dziś niemiecki dziennik „Die Welt”, występ noblistki został odwołany, a taka decyzja organizatorów zapadła po wywiadzie pisarki dla wspomnianej gazety (rozmowę przedrukowała w Polsce „Gazeta Wyborcza”) oraz w związku z presją ze strony propalestyńskich grup oburzonych jej listem otwartym odczytanym w Sztokholmie w 2024 r. (aktywiści oskarżyli ją o trywializację ludobójstwa).

  • Dlaczego spotkanie Herty Müller w Krakowie zostało odwołane?
  • Jakie były powody presji na organizatorów wydarzenia?
  • Co powiedziała Herta Müller na temat odwołania spotkania?
  • Jakie alternatywy zaproponowała Cricoteka zamiast otwartego wydarzenia?

Noblistka na łamach „Die Welt” wyraziła swoje oburzenie. „Po co miałabym jechać do Krakowa, skoro dyrektorka chce zrzucić na mnie odpowiedzialność za tę sprawę?” — cytuje słowa Herty Müller dziennikarz Philipp Fritz. „Nie zamierzam milcząco akceptować tego podporządkowania i ataku na wolność słowa” — dodaje noblistka.

Do sprawy odniósł się też były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Na swoim profilu na Facebooku przyznał: — Ten rodzaj zachowania najlepiej określał Wańkowicz. To jest „kundlizm”. To jest ten rodzaj oportunizmu, na który nie ma miejsca w Polsce. Hamas nie powinien rządzić w Krakowie. A to właśnie zrobili ludzie, którzy kierują tą instytucją.

Poprosiliśmy o komentarz Cricotekę. Kierownictwo odmówiło skomentowania artykułu „Welta”. Zapoznaliśmy się za to z treścią maila wystosowanego do Herty Müller.

Dyrektorka Natalia Zarzecka na samym początku korespondencji do noblistki wskazuje na protesty antyizraelskie i propalestyńskie w całej Polsce związane z wydarzeniami wokół międzynarodowej flotylli Sumud i zatrzymania posła Franciszka Sterczewskiego przez izraelskie wojsko.

Dalej szefowa Cricoteki zwraca uwagę, że w mediach społecznościowych pod ogłoszeniem o spotkaniu z Hertą Müller pojawia się „coraz więcej negatywnych i pełnych nienawiści komentarzy dotyczących pani wystąpienia na Forum Literackim 7 października w Instytucie Kultury Żydowskiej w Szwecji. Wygląda na to, że pani tekst został odebrany jako bezwarunkowa pochwała izraelskiego stylu prowadzenia wojny”.

Zarzecka obawia się, że „otwarte spotkanie z publicznością zostanie wykorzystane jako pretekst do wygłoszenia antyizraelskich haseł” oraz że mogą pojawić się „bezpośrednie ataki słowne i transparenty, które podważą cel spotkania, powodując dalszą manipulację”. W liście czytamy też, że konieczne będzie wzmocnienie środków bezpieczeństwa, aby zapewnić ochronę uczestnikom wydarzenia.

W korespondencji szefowa Cricoteki wspomina o wydarzeniach z 2022 r., kiedy to kilkudziesięcioosobowa grupa skrajnie prawicowych protestujących nie dopuściła do spotkania z ukraińską pisarką Oksaną Zabużko.

Czytamy: „Otrzymujemy sygnały sugerujące, że publiczny dialog może zostać przekierowany w stronę agendy politycznej. Nie chcielibyśmy, aby pani wizyta była źródłem niepokoju lub stresu. W trosce o pani bezpieczeństwo, komfort i cel spotkania, chcielibyśmy przedstawić sytuację i zapytać o pani opinię w tej sprawie”.

Dalej Zarzecka prosi noblistkę o rozważenie przyjazdu do Polski i proponuje zamiast wydarzenia otwartego nagranie rozmowy w Krakowie i transmisję spotkania dla publiczności. Jest też druga opcja: nagranie może odbyć się także w Berlinie.

„Nasze wspólne stanowisko wynikało z troski o samą noblistkę i jej komfort, a także odpowiedzialność wszystkich instytucji za jej publiczność. Naszą intencją było zapewnienie komfortu gościni, a nie zrzuceniem na nią odpowiedzialności — dlatego zaproponowaliśmy inne alternatywne rozwiązania, m.in. nagranie w Krakowie lub Berlinie. Obawialiśmy się takiej lub podobnej sytuacji jak w 2022 r., z antagonizującymi okrzykami, transparentami i interwencją policji” — przekazuje w korespondencji mailowej Agnieszka Oprządek, zastępczyni dyrektorki Cricoteki.

I dalej: „W mejlu skierowanym do pani Herty Müller z dnia 6 października podkreśliliśmy, że Cricoteka podtrzymuje pierwotne zaproszenie na spektakl Ady Milei. Było i jest to dla naszej instytucji bardzo ważne w kontekście wielu analogii pomiędzy twórczością Tadeusza Kantora i Herty Müller. Cały program instytucji budowany jest na rezonowaniu sztuki twórcy »Umarłej klasy« z twórczością innych artystów. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadną z naszych wiadomości od noblistki”.

Taką samą odpowiedź otrzymał dziennikarz „Die Welt”.

„Jestem przekonana, że celem tego ataku było ponowne rozbudzenie głęboko zakorzenionego w Żydach strachu. Chodziło o to, aby strach ten stał się ponownie uzasadniony i aby samo państwo Izrael poczuło się zagrożone” — mówiła Herta Müller w wywiadzie dla „Die Welt”, który ukazał się 6 października.

Z kolei w liście otwartym wygłoszonym na Forum Kultury Żydowskiej w Szwecji noblistka wypowiedziała się przeciwko nastrojom antysemickim, które — jej zdaniem — narastają w Europie.