W słynnym der Klassikerze spotkali się uczestnicy Ligi Mistrzów i nie raz, nie dwa główni kandydaci do zdobycia mistrzostwa Niemiec. Bayern Monachium był gospodarzem starcia z Borussią Dortmund. Jak dotąd mało kto potrafi podskoczyć zawodnikom z Bawarii w sezonie Bundesligi, ale Borussia chciała namieszać w Monachium.

Na samym początku meczu w posiadaniu piłki był głównie Bayern. Zespół Vincenta Kompany’ego pracował na połowie Borussii nad rozmontowaniem jej defensywy. Dwoili się Harry Kane oraz Michael Olise, ale druga strona medalu była taka, że Gregor Kobel bronił tylko raz między słupkami gości.

Bramka na 1:0 dla faworyta padła w 22. minucie. To w niej gracze Bayernu gratulowali sobie prowadzenia po strzale tego, który z reguły nie zawodzi. Harry Kane przymierzył na 1:0. Anglik przyczaił się w pobliżu bramki Borussii, a tam wyprzedził zarówno defensorów, jak i Gregora Kobela. Pozostało oddać strzał po dograniu ze stałego fragmentu gry Joshui Kimmicha.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

W 36. minucie zapachniało drugim golem Bayernu. Michael Olise rozegrał atak z Aleksandarem Pavloviciem i oddał uderzenie. Zabrakło tylko odrobiny dokładności, ponieważ trafił w słupek Borussii. Do końca pierwszej połowy częściej robiło się gorąco pod bramką gości niż gospodarzy, którzy musieli jednak zadowolić się skromnym wynikiem 1:0 po 45 minutach.

Bezpośrednio po przerwie gra zaostrzyła się jak przystało na prestiżowe starcie o panowanie w niemieckim futbolu. Bastian Dankert próbował zapanować nad temperamentnymi zawodnikami za pomocą kartek.

Trener Vincent Kompany zaczął mieć obawę przed przeciwnikami i wzmocnił drugą linię Leonem Goretzką kosztem Nicolasa Jacksona. Nie przeszkodziło to Borussii stworzyć najlepszej szansy na gola w 65. minucie. Serhou Guirassy wykorzystał zawahanie Jonathana Taha i podał do Karima Adeyemiego. Akcja zakończyła się strzałem nieznacznie nad poprzeczką w bramce Bayernu.

Bayern przetrwał trudniejszy fragment meczu i w 78. minucie dołożył gola na 2:0. Michael Olise sprawił swoim strzałem, że sytuacja faworyta zrobiła się spokojniejsza. Luis Diaz poradził sobie zwodem z Julianem Ryersonem i posłał piłkę w kierunku bramki Borussii. Tam pogubił się Jobe Bellingham, co wykorzystał zdobywca bramki.

Borussia jeszcze nie wywiesiła białej flagi, a bramka na 1:2 w 84. minucie dodała gościom animuszu na ostatni fragment spotkania. Jej zdobyciem cieszył się zmiennik Julian Brandt po dośrodkowaniu Juliana Ryersona. Na więcej Bayern rywalom nie pozwolił, a w doliczonym czasie był nawet blisko odzyskania dwubramkowego prowadzenia.

Bayern Monachium – Borussia Dortmund 2:1 (1:0)
1:0 – Harry Kane 22′
2:0 – Michael Olise 78′
2:1 – Julian Brandt 84′

Składy:

Bayern: Manuel Neuer – Sascha Boey, Dayot Upamecano, Jonathan Tah, Konrad Laimer (84′ Tom Bischof) – Joshua Kimmich, Aleksandar Pavlović (90′ Kim Min-Jae) – Michael Olise, Harry Kane, Luis Diaz – Nicolas Jackson (61′ Leon Goretzka)

Borussia: Gregor Kobel – Waldemar Anton, Nico Schlotterbeck, Niklas Suele (46′ Ramy Bensebaini) – Julian Ryerson, Pascal Gross (83′ Julian Brandt), Marcel Sabitzer (73′ Jobe Bellingham), Felix Nmecha, Daniel Svensson – Serhou Guirassy (83′ Fabio Silva), Karim Adeyemi (73′ Maximilian Beier)

Żółte kartki: Laimer (Bayern) oraz Ryerson, Anton (Borussia)

Sędzia: Bastian Dankert

Tabela Bundesligi: