- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Masowe protesty pod tym hasłem po raz pierwszy odbyły się w połowie czerwca. Według organizatorów w sobotę na ulice amerykańskich miast wyjdą miliony ludzi. Uczestnicy podkreślają, że w ten sposób bronią wolności słowa. Przeciwnicy akcji twierdzą natomiast, że sobotnie demonstracje są „antyamerykańskie”. W centrum Waszyngtonu zamknięto ruch samochodowy.
PAP/EPA/LUKE JOHNSON / PAP
Protest w Waszyngtonie
Demonstrujący trzymają flagi USA oraz transparenty z hasłami wymierzonymi przeciwko prezydentowi, w tym m.in. z krytyką działań służb imigracyjnych, wysłania Gwardii Narodowej na ulice niektórych amerykańskich miast i shutdownu.
- Jakie hasło towarzyszy protestom w Waszyngtonie?
- Kto był obecny na demonstracji?
- Jakie zarzuty stawiają przeciwnicy protestów?
- Co trzymali protestujący na transparentach?
PAP/EPA/LUKE JOHNSON / PAP
Protest w Waszyngtonie
„Nie dla królów”, „Dlaczego Trump tak kocha Putina?”, „Tylko Chrystus jest królem”, „Alexa, zmień prezydenta”, „Jest tak źle, że nawet introwertycy są tutaj”, „Autokracja jest antyamerykańska”, „Ameryka została zbudowana przez imigrantów”, „Dyktatorzy nie zdobędą Nobla” — to niektóre z haseł na plakatach uczestników.
PAP/EPA/LUKE JOHNSON / PAP
Protest w Waszyngtonie
Część protestujących założyła kostiumy postaci z kreskówek albo stroje historyczne. Osoba w kostiumie dinozaura trzyma plakat z hasłem: „Demokracja jest na krawędzi wyginięcia”. „Faszyzm nosi pieluchy” — głosi z kolei transparent trzymany przez osobę przebraną za niemowlaka, który ma przypominać Trumpa. Na pobliskim National Mall kobieta ubrana w suknię balową tłumaczyła przechodniom, że „czasy królów i królowych się skończyły”.
PAP/EPA/LUKE JOHNSON / PAP
Protest w Waszyngtonie
Jedna z uczestniczek akcji, przebrana za bielika amerykańskiego, powiedziała PAP, że protestuje przeciwko działaniom administracji, które uważa za „sprzeczne z fundamentami, na których oparte są USA”.
PAP/EPA/LUKE JOHNSON / PAP
Protest w Waszyngtonie
Na proteście obecny był też m.in. Bernie Sanders, były kandydat na prezydenta USA. — To opowieść o garstce najbogatszych ludzi na Ziemi, którzy w swojej nienasyconej chciwości przejęli kontrolę nad naszą gospodarką i systemem politycznym — mówił polityk.
AA/ABACA / PAP
Bernie Sanders