Amerykańskie media donoszą, że eksplozja nastąpiła w sobotę nad autostradą łączącą Los Angeles i San Diego. Odłamki pocisku uszkodziły motocykl z konwoju ochrony wiceprezydenta oraz pojazd kalifornijskiej drogówki.
Według „New York Timesa”, pokaz z użyciem ostrej amunicji był prowadzony z White Beach, oddalonego o nieco ponad kilometr od autostrady. Łącznie oddano około 60 strzałów. Po tym, jak jeden z pocisków eksplodował nad kolumną samochodów wiceprezydenta, pokaz przerwano.
Funkcjonariusze zamknęli autostradę w celu poszukiwania odłamków. Żaden z pracowników ochrony wiceprezydenta ani policjant z drogówki nie zostali ranni. Zamknięcie drogi spowodowało znaczne korki, ponieważ codziennie tym odcinkiem autostrady przejeżdża około 80 tys. ludzi.
„NYT” donosi, że gubernator Kalifornii Gavin Newsom początkowo sprzeciwiał się planom przeprowadzenia pokazu nad ruchliwą autostradą. – Następnym razem wiceprezydent i Biały Dom nie powinni tak lekkomyślnie narażać życia ludzi dla własnej próżności – stwierdził gubernator, który wcześniej spierał się z administracją Donalda Trumpa o wysłanie Gwardii Narodowej do Los Angeles.
Czytaj też:
Godzina policyjna w Los Angeles. Marines w gotowości