Służby imigracyjne USA przeprowadziły w sobotę rano nalot na parking koło portu lotniczego Chicago-O’Hare przeznaczony dla kierowców prowadzących przewozy osób poprzez aplikacje. To druga tego typu akcja straży granicznej w ciągu nieco ponad tygodnia — opisuje CBS News.
Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA przekazał w oświadczeniu, że aresztowanych zostało w sumie 11 nielegalnych migrantów. Wśród zatrzymanych znalazły się osoby z Kolumbii, Kirgistanu, Meksyku, Mongolii, Polski, Rosji, Ukrainy i Wenezueli.
Amerykańscy urzędnicy nie wyjawili nazwisk zatrzymanych, ale przekazali, że osoby te mają kryminalną przeszłość, do której zaliczają się przemoc domowa, jazda pod wpływem alkoholu i przekroczenie terminu ważności wizy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Ile osób aresztowano przez amerykańską straż graniczną?
Jakie narodowości mieli aresztowani?
Co zrobiły organizacje zrzeszające kierowców po aresztowaniach?
Jakie przestępstwa były związane z osobami aresztowanymi?
Organizacja zrzeszająca kierowców reaguje. „Staramy się ustalić, gdzie są”
Na decyzję amerykańskich służb zareagowały organizacje zrzeszające kierowców prowadzących przewozy osób przy pomocy aplikacji. — Staramy się ustalić, gdzie przebywają [aresztowani], gdzie są ich rodziny. Chcemy zapewnić im możliwie jak najwięcej zasobów, a także dopilnować, aby taka sytuacja się nie powtórzyła — opisała rzeczniczka Illinois Drivers Alliance Bailey Koch.
Podobną akcję przedstawiciele amerykańskiego urzędu imigracyjnego przeprowadzili na tym samym parkingu 10 października. — Współpracujemy z miastem, aby zapewnić całodobową ochronę tego parkingu i sprawić, że osoby bez odpowiednich uprawnień nie będą mogły na niego wjechać — podkreśliła Koch.