Prokuratura sformułowała akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości, a obecnie posła PiS w związku z zakupem systemu Pegasus. — Michał Woś, działając w celu korzyści politycznej i osobistej dla siebie oraz w celu korzyści danej osoby nie dopełnił obowiązków i przekroczył uprawnienia poprzez zawarcie umowy z szefem CBA na kwotę 25 mln na zakup urządzenia do stosowania techniki operacyjnej — przekazała we wtorek na konferencji prokurator Anna Adamiak, komentując złożenie aktu oskarżenia wobec Michała Wosia.
Jakie są zarzuty wobec Michała Wosia?
Kto broni Michała Wosia w sieci?
Ile stron liczy akt oskarżenia?
Jakie są konsekwencje prawne dla Michała Wosia?
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej stwierdziła także, że ówczesny podsekretarz stanu przekroczył swoje uprawnienia, wydając polecenie wykonanie przelewu do CBA. — Wiedział jednocześnie, ze CBA nie jest organem uprawnionym do uzyskania środków z Funduszu Sprawiedliwości. (…) Nie dopełnił też obowiązków w zakresie prawidłowego rozliczenia tej umowy — opisała.
Do sprawy odniósł się już na portalu X Michał Woś. „Pegasus służył walce z przestępczością, więc alergia Tuska, Żurka, Nowaka, Giertycha czy Grodzkiego na taki sprzęt nie dziwi. Tak jak przestępcy nie lubią policji, tak różnej maści kryminaliści nie znoszą narzędzi do wykrywania przestępstw” — napisał poseł PiS. Do swojego wpisu dołączył także dłuższe oświadczenie.
„Ta władza wkrótce upadnie!”
Akt oskarżenia wobec Michała Wosia wywołał liczne komentarze w sieci. Polityka bronią posłowie jego partii. „Akt zemsty wobec Michała Wosia to dowód na paniczny strach tej władzy przed wszystkimi, którzy walczyli z korupcją i przestępczością. To także ukłon rządu Tuska w stronę tych, którzy chcą kraść i łamać prawo. Michał, jesteśmy z Tobą! Ta władza wkrótce upadnie!” — napisał były minister obrony Mariusz Błaszczak.
„To co robi ta władza przypomina mi ciemne czasy komuny. »Dajcie im człowieka a paragraf znajdą« Michale trzymaj się — jesteśmy z Tobą i Twoją rodziną. Donaldzie Tusku — kończy się Waszą władza to już widać — za to co robicie niewinnym ludziom będziecie musieli ponieść konsekwencje — zatem Wasza radość jest przedwczesna. Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy — nawet jeżeli w Niego nie wierzycie” — napisała była europosłanka PiS Beata Kempa.
„Rząd ściga tych, którzy walczyli z korupcją, a broni tych, którzy dopuszczali się korupcji. Uśmiechnięta Polska” — skomentował wicerzecznik PiS Mateusz Kurzajewski.
„Powtarzam — nie ma świętych krów”
Inne opinie panują z kolei po drugiej stronie politycznego sporu. „Akt oskarżenia jest bardzo obszerny — liczy 248 stron i opiera się na 522 dowodach oraz zeznaniach 33 świadków. Zarzucany czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 10 lat. Powtarzam — nie ma świętych krów, a żadna funkcja publiczna nie zwalnia z odpowiedzialności” — napisał na portalu X minister sprawiedliwości Waldemar Żurek.
„Jednocześnie przywracamy Funduszowi Sprawiedliwości jego pierwotny sens. Zakończyliśmy już nabór ofert w konkursie na 120 milionów złotych — środki trafią do organizacji, które realnie pomagają ofiarom przestępstw. Usunęliśmy też kontrowersyjny paragraf 11, który przez lata pozwalał ministrowi Ziobro rozdawać pieniądze bez kontroli i przejrzystości. Fundusz wraca do ludzi, którzy go potrzebują” — dodał Żurek.
„Michał Woś otrzymał prokuratorskie zarzuty w sprawie nielegalnego sfinansowania zakupu systemu Pegasus. Krok po kroku aż do samej góry” — napisał przewodniczący klubu KO Zbigniew Konwiński.
„Woś z PiS dostał bardzo poważne prokuratorskie zarzuty. Akt oskarżenia wysłany do sądu. Jak to było Panie Michale? Konsola do gier…” — napisał poseł KO Robert Kropiwnicki.
„Woś z aktem oskarżenia za zakup Pegasusa. Panie Ziobro, jak Pan mówił, Pegasus to koń ze skrzydłami. Teraz galopuje w Pana kierunku” — ocenił szef MSWiA Marcin Kierwiński.
„Przyszedł czas na Wosia. Akt oskarżenia trafił właśnie do Sądu. Pisowska patologia będzie rozliczona, cała!” — napisał poseł Lewicy Tomasz Trela.