Jak powiedział gazecie przewodniczący klubu Polska 2050 Paweł Śliz, marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował już do przewodniczących klubów informacje o terminach zgłaszania kandydatur na poszczególne stanowiska.

Obecnie w Trybunale Konstytucyjnym, który powinien liczyć 15 sędziów, nieobsadzone są cztery miejsca. W grudniu zwolnią się kolejne dwa — po Krystynie Pawłowicz i Michale Warcińskim — a w przyszłym roku dojdą następne dwa wakaty.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie zmiany w planach dotyczących Trybunału Konstytucyjnego wprowadziła Koalicja rządowa?

Kiedy kończy się zbieranie kandydatur na sędziów Trybunału?

Ilu sędziów brakuje obecnie w Trybunale Konstytucyjnym?

Co oznacza zmiana strategii Koalicji w kontekście Trybunału?

Koalicja rządowa zmieniła plany

Według ustaleń gazety, termin zgłaszania kandydatur na miejsce Pawłowicz upłynie 5 listopada, a na miejsce Warcińskiego oraz wcześniej zwolnione stanowiska — 20 listopada.

„Dziennik Gazeta Prawna” zwraca uwagę na zmianę strategii obozu rządzącego w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Chociaż pierwotny plan Koalicji 15 października zakładał gruntowną jego reformę po ewentualnym zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, to triumf Karola Nawrockiego pokrzyżował te plany — pisze gazeta. Stąd pomysł, by „uzdrowić” Trybunał poprzez wypełnienie wakatów.

„Jeśli nie będzie żadnych niespodzianek, jeszcze w tej kadencji Sejmu mogłaby powstać nowa większość” — stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” jeden z polityków KO.

Takie rozwiązanie kwestionuje jednak opozycja. Paweł Jabłoński, członek sejmowej komisji sprawiedliwości z PiS, w rozmowie z dziennikiem stwierdził, że oznaczałoby ono „bezprecedensowy problem ustrojowy”. Jak podkreślił, twórcy konstytucji nie przewidzieli scenariusza, w którym Sejm nie wybierając długo żadnych sędziów, doprowadza do nagromadzenia wakatów.

O nowych planach względem TK informowaliśmy w podcaście „Stan Wyjątkowy”. Jak pisaliśmy, Donald Tusk podjął decyzję, podpowiedzianą przez Waldemara Żurka, że obóz władzy zacznie obsadzać swymi reprezentantami Trybunał Konstytucyjny. — Oczywiście pojawia się problem z kandydatami na tych sędziów. Słyszałem, że wstępnie są jacyś profesorowie prawa, którzy wyrazili chęć kandydowania. Pytanie, czy oni podtrzymają swoją decyzję, bo tam trzeba wejść i się zmierzyć ze Święczkowskim — zastanawiał się Kamil Dziubka.