W środę odbędzie się mecz Eintrachtu Frankfurt z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. W drodze do Niemiec na drodze „The Reds” stanęły kłopoty techniczne samolotu. Arne Slot jednak uspokaja.
Liverpool wpadł w kryzys. Ostatnie cztery mecze giganta kończyły się porażkami. Na drodze mistrza Niemiec stawały Crystal Palace (1:2), Galatasaray (0:1), Chelsea (1:2) czy Manchester United (1:2).
Dalsza część tekstu pod wideo
Szansa na przerwanie fatalnej serii nadarzy się już w środę. Drużyna prowadzona przez Arne Slota zagra w Lidze Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt. Początek meczu zaplanowano na godzinę 21:00.
Z informacji podanej przez serwis The Sun wynika, że w drodze do Niemiec na drodze „The Reds” stanęły nagłe kłopoty. Samolot, którym podróżował zespół, wyleciał z trzygodzinnym opóźnieniem.
W wyniku zaistniałej sytuacji konieczne było odwołanie konferencji prasowej. Drużyna musiała się udać prosto do hotelu. W godzinach wieczornych Arne Slot odpowiedział na pytania dziennikarzy.
– To nie będzie miało wpływu na nasze przygotowanie do meczu. Trenowaliśmy na własnych obiektach. Nie możemy traktować tego jak wymówki – powiedział holenderski trener Liverpoolu.
Urzędujący mistrz Anglii rozpoczął bieżącą edycję Ligi Mistrzów od triumfu nad Atletico Madryt. W tabeli fazy ligowej zajmuje dopiero 17. miejsce. Czołowa ósemka wywalczy awans do 1/8 finału.