Mateusz Borek odniósł się do ostatnich wypowiedzi Edwarda Iordanescu. Komentator skrytykował trenera Legii.

Wokół Rumuna jest bardzo nerwowo. Legia gra słabo, a w ostatnich dniach pojawiły się plotki, że Iordanescu chce z niej odejść. Ostatecznie poprowadzi drużynę w meczu z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji, ale mimo wszystko jego przyszłość pozostaje niepewna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Iordanescu bronił swojego dorobku w Legii. Jego zdaniem drużyna ma mniej punktów, niż na to zasługuje.

– Część argumentów do mnie trafiła, natomiast część w ogóle do mnie nie trafia. Trener mówił o dominacji czy posiadaniu piłki. Byłem na meczu w Lubinie, ale nie widziałem tego – powiedział Borek w Kanale Sportowym.

Iordanescu powiedział, że dla pracy w Legii zrezygnował z lepszych ofert z innych klubów. Takie wyznanie zniesmaczyło Borka.

– Mówienie dziś o tym, że ma się propozycje z innych klubów, mając podpisany kontrakt z Legią, jest niegrzeczne i nie na miejscu. Michał Żewłakow nie zmuszał nikogo do podpisania kontraktu z Legią – podkreślał komentator.

Borek przyznał, że występ Iordanescu i wcześniejsze wypowiedzi szefów klubu go nie uspokoiły. Wręcz przeciwnie.

– Było za mało pokory. Ja nabrałem więcej niepokoju. Dobrze życząc każdemu polskiemu klubowi i chcąc, żeby wielkie kluby były coraz większe, to nabrałem niepokoju. Albo to jest maska PR-owa, albo niektórzy ludzie nie zrozumieli pewnych rzeczy – zakończył Borek.