W środę wieczorem odbyło się spotkanie członków i sympatyków Konfederacji Korony Polskiej z szefem partii Grzegorzem Braunem. Podczas spotkania omawiane były kwestie dotyczące organizacji zagranicznego okręgu partii. Diana Ruchniewicz, przewodnicząca warszawskich struktur partii Brauna, wyjaśniała w zapowiedzi wysyłanej do sympatyków i działaczy, że tworzenie partyjnych struktur za granicą wynika ze „znaczącego przypływu członków” w ostatnim czasie. Jak słyszymy w partii Grzegorza Brauna, przypływ po wyborach prezydenckich, w których Braun zajął czwarte miejsce, rzeczywiście jest lawinowy.
Jeśli nie na Koronę, to na Pobudkę
Z naszych informacji wynika, że w środowym spotkaniu polonijnych działaczy i sympatyków brało udział około 60 osób; wśród nich zwolennicy Brauna między innymi z Holandii, Irlandii, Belgii i Kanady. Gazeta.pl dysponuje fragmentem nagrania z obrad.
Sam prezes Korony opuścił obrady po kilkunastu minutach. Spośród parlamentarzystów w spotkaniu brali udział poseł i rzecznik prasowy Korony Roman Fritz oraz Sławomir Zawiślak, wieloletni poseł PiS, który latem zaskoczył opinię publiczną decyzją o przejściu do Korony. Dyskusję moderowała Ruchniewicz. Jak twierdzi nasz informator, pierwsza część spotkania koncentrowała się wokół spraw finansowych. Przedstawiciele Korony przekazali sympatykom, że ci nie mogą z zagranicznych kont przelewać składek na konto partii. Wynika to z artykułu 25 ustawy o partiach politycznych. Przepis głosi, że „partii politycznej mogą być przekazywane środki finansowe jedynie przez obywateli polskich mających stałe miejsce zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej […]”. Wobec tej przeszkody skarbniczka Korony Kamila Jezierska poinformowała zebranych, że jeśli nie posiadają polskiego konta, środki powinny być przekazywane na fundację Pobudka. To podmiot ściśle związany z partią Brauna, o której szerzej piszemy w dalszych akapitach. Prezesem zarządu fundacji jest poseł Fritz. Zdaniem naszego informatora przedstawiciele Korony – nakłaniając polonijnych sympatyków do wpłat na rzecz Pobudki – mogą próbować obejść przytaczany przepis.
Zobacz wideo Szydło atakuje Unię i von der Leyen. „Wygłasza to samo wystąpienie”
Obejście prawa?
– Zasadniczo wpłaty na rzecz partii mają pochodzić od obywateli mieszkających na terenie Rzeczpospolitej. Partia nie może przyjmować funduszy od osób prawnych, czyli na przykład od fundacji – komentuje w Gazeta.pl dr Anna Frydrych-Depka z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Można sobie jednak wyobrazić sytuację, że dana fundacja ukrywa działalność polityczną pod działalnością statutową. Wówczas wykazanie, że dochodzi do omijania prawa, jest trudne. Szczególnie gdy cele statutowe fundacji zbiegają się z programem politycznym partii – dodaje.
– Ten przepis ma swoje dobre uzasadnienie. W zamyśle chodziło o to, żeby osoby z innych państw nie organizowały w Polsce partii politycznych – mówi z kolei Krzysztof Izdebski, prawnik, ekspert Fundacji Batorego. Jak jednak zwraca uwagę, prawo powstało przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, która spowodowała dużą migrację zarobkową Polaków. – Pytanie więc, jak dalece ten konkretny artykuł Ustawy o partiach politycznych jest dzisiaj życiowy. Może warto rozważyć zmianę prawa w tym zakresie – mówi.
Roman Fritz: Dementuję. To była luźna rozmowa
O składki na Pobudkę zapytaliśmy obecnego na spotkaniu Romana Fritza. – Nie ma żadnej decyzji tego typu, muszę to zdementować – mówi poseł. – To była luźna rozmowa w dużym gronie, mówiono różne rzeczy – dodaje. Tyle tylko, że o wpłatach mówiła skarbniczka partii i trudno jej słowa zinterpretować jako luźną propozycję skierowaną do działaczy. Skarbniczka, jak słychać na nagraniu, którym dysponujemy, mówiła tak: – Według ustawy o partiach politycznych składki nie mogą być płacone z kont zagranicznych. Składki płacimy tylko i wyłącznie z kont polskich. Jeżeli ktoś z państwa nie ma konta polskiego, rekomendujemy wpłaty na fundację Pobudka.
Co więcej, jedna z uczestniczek zebrania zwróciła uwagę, że już uiściła składkę z zagranicznego konta. I zapytała, czy wobec tego powinna ponowić wpłatę tym razem na wspomnianą fundację. – Jeżeli pani zapłaciła z konta zagranicznego i na pewno był zwrot na Skarb Państwa, powinna pani wpłacić darowiznę na fundację Pobudka – odpowiedziała skarbniczka.
Kościół, szkoła, strzelnica. Czym jest Pobudka?
Jak już opisywaliśmy na Gazeta.pl, głównym zadaniem utworzonej fundacji Pobudka jest edukowanie społeczeństwa w zakresie czterech dziedzin wymienionych w haśle organizacji: Kościół – szkoła – strzelnica – mennica. To nawiązanie do hasła wypromowanego przez Brauna lata temu. Chodzi między innymi o promowanie tradycyjnej mszy trydenckiej, wspieranie szkół katolickich, „ćwiczenie kunsztu strzeleckiego” i „szerzenie świadomości ekonomicznych uwarunkowań w życiu publicznym i prywatnym”. Pobudkę w 2015 roku zakładał Grzegorz Braun ze swoją prawą ręką Włodzimierzem Skalikiem. – To miała być oddolna inicjatywa, krzewiąca konserwatywne wartości. Początkowo tak właśnie było. Organizowano różne wydarzenia okołostrzeleckie, naukowe. Z biegiem czasu Pobudka zamieniła się w trupa, wielu zaangażowanych ludzi, gdy powstała Korona, poodchodziło. Nie chcieli działać w polityce – opowiadał nam w ubiegłym roku jeden z byłych członków Korony, który angażował się działalność Pobudki.
Władze i Rada Fundatorów
Prezesem zarządu Pobudki jest Roman Fritz, a do Rady Fundatorów, będącej organem nadzoru fundacji, należy kierownictwo Korony – Braun i Skalik. Pobudka nie jest organizacją pożytku publicznego, więc nie uzyskuje wpłat z tytułu 1,5 proc. podatku dochodowego. Na jej stronie znajduje się za to odnośnik do wsparcia Fundacji Osuchowa, innego podmiotu powiązanego z Koroną. Zakres działalności Osuchowej jest szeroki. Za jej pośrednictwem można kupić prawicowe książki i filmy, a niedawno sama film wyprodukowała. Obraz dokumentalny „Gietrzwałd 1877: Wojna Światów” w reżyserii Brauna miał premierę w kwietniu tego roku. Fundacja angażowała się też w protesty przeciwko budowie centrum logistycznego Lidla w Gietrzwałdzie. W 2024 roku z tytułu 1,5 proc. podatku Osuchowa uzyskała 835 tys. zł.