Jagiellonia Białystok pokazała się z bardzo dobrej strony w starciu z wyżej notowanym SC Strasbourg. Podopieczni Adriana Siemieńca wyszli na prowadzenie w 53. minucie. Niestety nie udało im się dowieźć tego triumfu. „Fenomenalny gol powstrzymał Jagiellonię przed sensacyjnym zwycięstwem! Białostoczanie bardzo długo prowadzili na wyjeździe z RC Strasbourg po golu Dusana Stojinovicia. Niestety nie udało im się tego dowieźć za sprawą cudownej przewrotki superstrzelca rywali. Ostatecznie jednak i tak wywieźli z Francji bardzo cenny remis 1:1, po tym jak w końcówce przetrwali istne oblężenie” – opisywał na łamach Sport.pl Bartosz Królikowski.
Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść
Francuzi rozżaleni po remisie Strasbourga z Jagiellonią
To, co się stało w tym meczu odbiło się szerokim echem we Francji. Footenfrance.fr pisał po tym meczu: „Frustrujący występ jak na w dużej mierze dominującą drużynę”, która oddała 25 strzałów, ale tylko siedem celnych. Dziennikarze przytoczyli także słowa trenera Liama Roseniora, który – ich zdaniem – „wyraził niepokojącą satysfakcję na konferencji prasowej”. – Jestem bardzo zadowolony z gry drużyny. Nie mogłem prosić o więcej – wyznał.
Zdaniem francuskich dziennikarzy te słowa „mogą być zaskakujące w meczu, w którym Strasbourg dominował, ale nie zdołał wygrać” – czytamy. Trener podkreślił później, że Jagiellonia notuje kapitalną serię. – Brakowało nam skuteczności w starciu z drużyną, która jest niepokonana od 17 meczów – kontynuował.
Inaczej do tego podszedł dicodusport.fr, który krótko napisał: „Strasburg wyrwał punkt u siebie Jagielloni Białystok” – napisano.
Zobacz też: Tak wygląda tabela Ligi Konferencji po meczach polskich klubów
Z kolei serwis lepaysdefrance.fr podkreślił rolę bramkarza Jagiellonii – Miłosza Pietukowskiego w wywalczeniu przez klub remisu. „Pomimo gruntownej przebudowy wyjściowej jedenastki, Strasbourg mógł mieć spokojniejszy wieczór. Jednak przez długi czas, nie mogąc znaleźć sposobu na ominięcie bramkarza Jagiellonii, który popisał się kilkoma decydującymi obronami” – zrelacjonowano.
„19-letni bramkarz pokazał swój charakter już w czwartej minucie, broniąc strzał Sebastiana Nanasiego, który nie grał od sierpnia z powodu kontuzji barku” – dodano.
Dziennik „L’Equipe” już w nagłówku pisze: „Niezdarny Strasbourg potyka się w meczu z Jagiellonią Białystok pomimo świetnego strzału Panichelliego”. Jednak dziennikarze sofoot.com wydają się być zadowoleni z tego, co pokazała drużyna. „Nie jest to imponujący wynik, ale Racing oddał 23 strzały i zdecydowanie zdominował rywali” – czytamy.
Media rozpływają się nad golem Panichelli’ego
Dalej we francuskich mediach głównie można przeczytać o przewrotce Joaquina Panichelli’ego. „To spotkanie, rozgrywane w napiętej atmosferze, sprawiło, że alzacki klub przegrywał z polskimi rywalami, wywierając presję na piłkarzy ze wschodniej Francji. Chcąc odwrócić sytuację, trener Strasburga zdecydował się wprowadzić Panichelliego na boisko w 61. minucie. (…) Guéla Doué, dobrze ustawiony, zdołał skierować głową strzał w pole karne. Panichelli, idealnie ustawiony, przewidział ruch piłki i wykonał brawurową akcję. Akrobatycznym strzałem przewrotką prawą nogą umieścił piłkę w siatce, pozwalając swojej drużynie wrócić do gry” – czytamy w mediasportif.fr.