- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Jacek Kurski, prezes TVP za czasów PiS, był gościem na kongresie tej partii w Katowicach. Chwalił kształt publicznej telewizji za swoich czasów, na co zareagowała Joanna Lichocka. — Mogę cię jednak troszeczkę poprosić o powiedzenie diagnozy co dalej, a nie jak wspaniale zmieniłeś Telewizję Polską — powiedziała. — Ja jeszcze o sobie nawet słowa nie powiedziałem — odparł były prezes TVP.
Kurski przeszedł następnie do atakowania rządu i sposobu, w jaki została przezeń przejęta Telewizja Polska w grudniu 2023 r. — Oni zabili media publiczne. 20 grudnia [2023 r.] weszli do telewizji z butami. Dlatego, że są wrogami pluralizmu, są wrogami wolności, dlatego że tęsknią za utraconym monopolem informacyjnym — stwierdził.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
- Co było tematem dyskusji na konwencji PiS?
- Jak Jacek Kurski zareagował na upomnienie Joanny Lichockiej?
- Co powiedział Kurski o rządzie i mediach publicznych?
- Jak Kurski widzi przyszłość mediów publicznych po ewentualnym powrocie PiS do władzy?
Podkreślił także rosnącą rolę prawicowych mediów prywatnych. — To, co się udało zbudować w czasach dobrej zmiany w mediach publicznych, to jest wygenerowanie pewnej wspólnoty aksjologicznej polskich widzów. Polacy, mając przez siedem lat wybór, mając dostęp do pluralizmu politycznego i medialnego, do tego stopnia się do tego przyzwyczaili, że nie pozwolili sobie na zabranie tej wolności — powiedział.
Podzielił się także refleksją na temat wyglądu mediów publicznych po ewentualnym powrocie PiS do władzy. — Pewnie wróci taki pomysł, o którym była mowa, kiedy przygotowywaliśmy się do władzy w 2015 r., żeby wrócić do pomysłu Funduszu Misji Publicznej — powiedział. Stwierdził, że „byłby on czymś w rodzaju misji rozproszonej”. — Żeby były demokratycznie legitymizowane gremia, które będą dokonywały alokacji zasobów środków publicznych na realizację misji pomiędzy różne podmioty prywatne i publiczne — podkreślił.