Różnice w rachunkach między podobnymi lokalami sięgają nawet kilku tysięcy złotych, a mieszkańcy często nie wiedzą, z czego to wynika. Posłowie zainteresowali się podzielnikami ciepła montowanymi w budynkach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Zdaniem resortu energii system działa bez zastrzeżeń.

  • Posłowie PiS złożyli w Sejmie interpelację dotyczącą podzielników ciepła. Skargi na system rozliczeń zgłaszają do ich biur mieszkańców.
  • Ministerstwo Energii wskazuje, że nie wszędzie podzielniki są obowiązkowe, a ich montaż wymaga analizy opłacalności i technicznej wykonalności
  • Zdaniem resortu przepisy z 2021 r. zabezpieczają przed niesprawiedliwymi rachunkami za ogrzewanie, a czytelne rozliczenie i komunikacja z mieszkańcami to zadanie zarządców nieruchomości. 

Posłowie Czesław Hoc i Marek Gróbarczyk zwrócili się do ministra energii z interpelacją ws. zasad montowania tzw. podzielników ciepła. Jak piszą, do biur poselskich napływają liczne skargi od mieszkańców, którzy czują się bezradni wobec niejasnych zasad rozliczeń za ogrzewanie. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mają czas na wymianę tradycyjnych podzielników na te ze zdalnym odczytem do stycznia 2027 roku – przypominają posłowie. 

Parlamentarzyści wskazują, że urządzenia te – choć reklamowane jako „inteligentne” – nie są przyrządami pomiarowymi w rozumieniu prawa metrologicznego.

Podzielniki ciepła nie podlegają legalizacji, kontroli metrologicznej, a ich wskazania to abstrakcyjne liczby, służą one do arbitralnego podziału kosztów według nieweryfikowalnych algorytmów zaszytych w systemie firmy zewnętrznej rozliczającej zużycie ciepła, która montowała te „podzielniki“

– czytamy w interpelacji. 

Jej autorzy uważają, że system, który miał opierać się na „smart meteringu”, czyli nowoczesnym, przejrzystym sposobie rozliczania zużycia ciepła, w praktyce doprowadził do poczucia niesprawiedliwości i dezorientacji. Różnice w rachunkach między podobnymi lokalami sięgają nawet kilku tysięcy złotych, a mieszkańcy często nie wiedzą, z czego wynikają.

Zasady rozliczeń spółdzielnie określają w regulaminach, których sami pracownicy administracji często nie rozumieją, jak działają podzielniki. Regulaminy nie dość, że są nieprecyzyjne, to również niesprawiedliwe.

– piszą parlamentarzyści.

W swoim wystąpieniu zadają sześć pytań:

  • Czy i kiedy – w trybie pilnym – ministerstwo ustali jasny i czytelny dla wszytkach algorytm naliczania zakupu ciepła z jednoczesną eliminacją systemowych błędów

  • Czy rzeczywiście spółdzielnie mieszkaniowe mogą tworzyć regulaminy dotyczące podzielników ciepła, których same nie rozumieją, bądź nie chcą podać rzetelnych informacji wyjaśniających lub – co gorsza – przekazując owe „inteligentne“ zarządzanie firmie zewnętrznej?

  • Czy spółdzielnie bądź wspólnoty mieszkaniowe mogą wprowadzić obligatoryjnie montaż podzielników ciepła, które nie będą zgodne z brzemieniem rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 7 grudnia 2021 r., które w paragrafie 4 nakazuje spełnienie łącznie 5  warunków, które dotyczą: analizy technicznej i ekonomicznej dla okresu 5-letniego, wartości ilości ciepła, zainstalowania zaworów z głowicami termostatycznymi oraz instalacji węzłów ciepła i minimalizacji strat ciepła?

  • Czy dotyczy to także budynków istniejących przed wejściem ustawy w życie, które w zasadzie nie spełniają większości kryteriów z ustawy (budynki mają po kilkanaście lat)?

  • Czy administratorzy budynków wielorodzinnych nie spełniających warunków ustawy, a wyposażonych tylko w jeden główny licznik ciepła ze zdalnym odczytem (legalizowany i atestowany) i nie posiadających innych urządzeń mierzących zużycie ciepła w poszczególnych lokalach mieszkalnych, aktualnie są zmuszani lub czy będą musieli założyć urządzenia mierzące zużycie ciepła w poszczególnych lokalach mieszkalnych?

  • W jaki sposób zostaną zrealizowane przepisy rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 7 grudnia 2021 r. w starszym budownictwie, w którym korzystanie z ciepła związane jest ze wspólną w budynku instalacją przesyłową (tzw. piony), a w konsekwencji nie ma technicznej możliwości pomiaru ciepła dostarczanego do każdego z lokali z osobna przy wykorzystaniu ciepłomierzy, a ponadto nie mają zamontowanych zaworów termostatycznych i te budynki nie dokonały termomodernizacji?


Ministerstwo: obowiązek montażu nie jest bezwarunkowy

W odpowiedzi minister energii Miłosz Motyka zapewnia, że obowiązek instalowania podzielników nie jest bezwarunkowy i każda decyzja o montażu musi być poprzedzona analizą opłacalności i wykonalności technicznej.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Klimatu i Środowiska z 7 grudnia 2021 r., wspólnoty i spółdzielnie mają obowiązek przeprowadzić analizę dla pięcioletniego okresu. Dopiero jeśli oszczędność energii przekroczy koszt zakupu, montażu i eksploatacji urządzeń – montaż jest uznawany za zasadny.

Szef resortu energii wskazał też, że montaż podzielników ma sens jedynie w budynkach po termomodernizacji, z odpowiednią izolacją i nowoczesnymi węzłami cieplnymi. W przeciwnym razie urządzenia nie przyniosą realnych oszczędności, a mogą wręcz pogłębiać nierówności w rozliczeniach.


60 zł za odmowną decyzję. "Absurdalne" zasady wypłacania bonu ciepłowniczego


Budynki starsze i regulaminy spółdzielni pod lupą

Ministerstwo wyjaśniło również, że w przypadku budynków, które nie spełniają pięciu warunków określonych w § 4 rozporządzenia z 2021 r., instalacja podzielników nie jest wymagana. Dotyczy to w szczególności starszych obiektów ze wspólną instalacją grzewczą typu „piony”, w których nie ma możliwości technicznego pomiaru ciepła dla każdego lokalu z osobna.

Co więcej, administratorzy takich budynków nie są zobowiązani do instalowania indywidualnych urządzeń pomiarowych. Zamiast tego powinni przeprowadzić analizę techniczno-ekonomiczną, a jej wynik zdecyduje o dalszych działaniach.

Resort przypomniał też, że wspólnoty i spółdzielnie mają prawo opracowywać własne regulaminy rozliczeń, ale muszą one być zgodne z prawem i zawierać współczynniki wyrównawcze uwzględniające położenie lokalu w bryle budynku (np. mieszkania narożne, poddasza).


Zdemontowali piece, ale nie dostarczali ciepła ludziom. Spółki przerzucają się odpowiedzialnością


Zarządcy mają posiadać wiedzę techniczną i informacyjną umożliwiającą im rzetelną komunikację z mieszkańcami

W odpowiedzi na zarzut, że pracownicy administracji nie rozumieją zasad działania podzielników, minister Motyka podkreślił, że zarządcy mają obowiązek posiadać wiedzę techniczną i informacyjną umożliwiającą im rzetelną komunikację z mieszkańcami.

Zgodnie z art. 45c Prawa energetycznego, zarządcy muszą zapewnić właścicielom lokali pełny dostęp do danych o zużyciu energii, metodach rozliczeń i zasadach działania systemu. W przypadku sporów lub naruszeń przepisów właściwym organem do rozstrzygania pozostaje sąd powszechny

– tłumaczy Miłosz Motyka.


Ciepło z metra ogrzeje mieszkania. Warszawa może być jednym z pierwszych miast w Europie


Nowe przepisy mają chronić mieszkańców przed niesprawiedliwością

Ministerstwo zaznaczyło, że przepisy z 2021 r. wprowadziły mechanizmy zabezpieczające przed zaniżaniem lub zawyżaniem rachunków. Paragrafy 7 i 8 rozporządzenia określają minimalne i maksymalne koszty zmienne, które mają zapobiec sytuacjom, w których lokatorzy płacą za ciepło w sposób nieadekwatny do faktycznego zużycia.

Dzięki temu mieszkania ogrzewane ciepłem przenikającym z sąsiednich lokali nie będą obciążane niskimi rachunkami, a z kolei nadmierne koszty zostaną ograniczone przez ustalenie górnego pułapu opłat.


Podatki od nieruchomości po nowemu. Jeden błąd i wszystko na marne

Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa regulamin.