Na sobotniej konwencji w Warszawie Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska oficjalnie ogłosiły połączenie w jedną partię pod nazwą Koalicja Obywatelska. Konwencja krajowa ma swoją programową kontynuację w niedzielę, politycy KO oraz eksperci w Centrum Nauki Kopernik (CNK) dyskutują pod hasłem „Demokracja równych szans” o wyzwaniach m.in. w dziedzinie bezpieczeństwa, konkurencyjności gospodarki czy energetyki jądrowej.

  • Dlaczego posłowie PiS chcieli wejść na konwencję KO?
  • Co zawierała lista 100 konkretów przyniesiona przez PiS?
  • Jak skomentował sytuację Krzysztof Kwiatkowski z KO?
  • Czy posłowie PiS zostali wpuszczeni na konwencję KO?

Na to wydarzenie chciała się dostać trójka polityków PiS. — Pan jest decyzyjny? Możemy pana poprosić? Pana w okularach? Chcieliśmy tylko przekazać sto konkretów, żeby dyskusja była na temat stu konkretów. Jest taka możliwość? Może pan przekazać dla pana premiera? — mówił wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski.

Nawiązał do 100 konkretów KO, które miały zostać zrealizowane podczas pierwszych 100 dni rządów Donalda Tuska. Deklaracja padła podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Do tej pory większość z postulatów, o których mówili politycy KO nie zostało zrealizowanych.

Stacja TVN24, której kamery nagrały całą sytuację w Centrum Nauki Kopernik, informuje, że Kurzejwskiemu towarzyszyli jeszcze Jan Kanthak oraz Tobiasz Bocheński, który mówił, że chciałby porozmawiać z Donaldem Tuskiem.

Ostatecznie politycy PiS nie zostali wpuszczeni na konwencję, jednak zostawili kartki ze 100 konkretami KO, które prosili, aby przekazać osobom decyzyjnym. Po wyjściu z budynku w rozmowie z reporterem TVN24 mówili, że na sobotnią konwencję PiS w Katowicach mógł wejść każdy bez żadnej rejestracji. Na uwagę reportera, że nie było tam polityków KO, Mateusz Kurzajewski odparł: „gdyby chcieli, to mogliby przyjść”.

Zachowanie posłów PiS skomentował w rozmowie z TVN24 polityk KO. — Wreszcie chcieli posłuchać mądrych osób, zmęczyli się już słuchaniem prezesa, że wrogiem jest Bruksela i nasi sąsiedzi na Zachodzie, a Wschód jak rozumiem to oaza miodem i mlekiem płynąca — powiedział senator Krzysztof Kwiatkowski.