26.10.2025, godz. 12:00

Teren opuszczonej stacji paliw przy skrzyżowaniu ul. Partyzantów i Michałowicza w centrum Bielska-Białej przedstawia smutny widok. Okna pobazgrane graffiti, chwasty porastające podjazd, sterty śmieci, psują obraz miasta, które już za kilka miesięcy będzie pierwszą Polską Stolicą Kultury. Jest jednak szansa, że to się zmieni.

Z informacji uzyskanych przez nasz portal wynika bowiem, że jeszcze w tym roku dojdzie do kolejnej próby dzierżawy byłej stacji paliw, która od ponad dwóch lat jest nieczynna. – Planowany termin wyznaczony został na dzień 9 grudnia – zdradza Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Będzie to już druga próba w tym roku. Pierwszy przetarg odbył się 6 marca. Cena wywoławcza została wówczas ustalona na 39,6 tys. zł czynszu miesięcznie (bez podatku VAT). Wartość ta wynikała z operatu szacunkowego. Nikt jednak nie wpłacił wymaganego wadium i postępowanie zakończyło się fiaskiem. Tym razem cena wywoławcza zostanie obniżona o kwotę 4,7 tys. zł i wyniesie 34,9 tys. zł (bez VAT).

Na nieruchomości usytuowane są m.in. budynek stacji benzynowej o funkcji handlowej wraz z zapleczem biurowym i socjalnym, budynek myjni o mieszanej konstrukcji murowanej i stalowej, cztery podziemne zbiorniki na paliwa ciekłe wraz z infrastrukturą o łącznej pojemności 200 m3, cztery wysepki pod dystrybutory paliwa, wiata o konstrukcji stalowej oraz podziemny zbiornik gazu o pojemności 20 m3.

Dawna stacja pozostaje nieczynna od sierpnia 2023 roku. Wtedy zamknął ją koncern Circle K, który przez trzy lata nie potrafił porozumieć się z władzami miasta, co do dalszych warunków dzierżawy tego terenu. Stacja istniała od połowy lat 90., gdy poddzierżawiała miejski grunt od Centrum Batory. Z końcem 2020 roku wygasła umowa dzierżawy pomiędzy miastem a Centrum Batory, a wraz z nią umowy poddzierżawy.

Od tamtej pory koncern Circle K korzystał z gruntu bezumownie, bo nie porozumiał się z gminą w sprawie nowej umowy. Finałem sporu było zamknięcie stacji i wniesienie powództwa do Sądu Okręgowego w Katowicach. Koncern paliwowy domagał się od miasta zwrotu nakładów poniesionych na nieruchomości.

Później nasza redakcja sugerowała, by wzorem Chełma uruchomić na bazie niszczejącej infrastruktury miejską stację, która oferowałaby paliwo w cenach niższych niż stacje należące do koncernów. Pomysł ten nie spotkał się z zainteresowaniem urzędników. Odrzucona została także koncepcja utworzenia w tym miejscu parkingu. W okolicy powstają nowe inwestycje deweloperskie, a w centrum miasta od zawsze występuje deficyt miejsc parkingowych, który powiększy się po przebudowie ulicy 1 Maja. W perspektywie dwóch lat ulica częściowo zmieni się w woonerf, czyli przestrzeń, na której dominuje ruch pierwszy.

MIC

Artykuł wyświetlono 12598 razy.

Oceń artykuł:

10
69

Średnia ocena 1.5/5 dla „Okna pobazgrane graffiti, chwasty porastające podjazd. Stacja-widmo czeka na gospodarza” bazuje na 79 głosach.

Bielsko-Biała
Okna pobazgrane graffiti, chwasty porastające podjazd. Stacja-widmo czeka na gospodarza