W niedzielę prokurator Paryża Laure Beccuau odniosła się do medialnych doniesień o dwóch zatrzymaniach związanych z kradzieżą klejnotów w Luwrze. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, śledztwo wciąż trwa, a wątek zatrzymań miał wypłynąć mimo trwających czynności operacyjnych. Prokurator akcentuje, że każdy przedwczesny przeciek może wpłynąć na skuteczność działań setek funkcjonariuszy.

Bardzo ubolewam nad pospiesznym rozgłoszeniem tego przez osoby poinformowane, nie zważając na śledztwo — oświadczyła prokurator w komunikacie, dodając, że to „może tylko zaszkodzić wysiłkom setki śledczych zmobilizowanych do zbadania”. Podkreśliła też, że nadal trwają poszukiwania zarówno klejnotów, jak i wszystkich sprawców.

Prokurator zastrzegła, że to nie moment na doprecyzowania. Zadeklarowała, że poinformuje o „dodatkowych wątkach” dopiero „po zakończeniu tej fazy aresztowania”. Taki tryb komunikacji ma uchronić kluczowe działania operacyjne przed zakłóceniami.

Tłumy przed Luwrem. Cztery dni po kradzieży muzeum otwiera się ponownie

W przekazach mediów pojawiły się też wzmianki o kierunkach, w które mieli zmierzać zatrzymani. Według tych relacji jeden z mężczyzn planował lot do Algierii, a drugi podróż do Mali. Te elementy nie zostały jednak rozwinięte przez prokuraturę, która podkreśla, że priorytetem jest teraz odnalezienie łupu i pełnego składu grupy odpowiedzialnej za włamanie.

Głos zabrał szef MSW Laurent Nunez, który publicznie wsparł zespoły prowadzące dochodzenie. Jak podała PAP, minister ogłosił swoje stanowisko w niedzielę, kierując komunikat do opinii publicznej w serwisie X. Podkreślił determinację służb i ramy, w których powinno toczyć się postępowanie.

W swoim wpisie w serwisie X minister przekazał gratulacje śledczym, „którzy pracowali bez wytchnienia”. Dodał również: „Dochodzenie powinno trwać dalej przy zachowaniu tajemnicy śledztwa” oraz „Idziemy dalej!”. Te sformułowania wskazują na kontynuację operacji bez ujawniania szczegółów.