Ukraiński komentator sportowy Witalij Wołoczaj skomentował transparent „Wołyń Pamiętamy”, który pojawił się na stadionie Legii Warszawa. Jego słowa wywołały kontrowersje.
Ukraiński dziennikarz sportowy Witalij Wołoczaj odniósł się do transparentu kibiców Legii Warszawa z napisem „Wołyń Pamiętamy”, który został zaprezentowany podczas meczu z Szachtarem Donieck. W swoich mediach społecznościowych skomentował zachowanie fanów stołecznego klubu, przywołując postać Stepana Bandery.
Portal Sport.pl poinformował, że Wołoczaj w swoim wpisie odniósł się ironicznie do dopingu kibiców Legii. „No cóż, kibice Legii Warszawa robili to, co potrafią najlepiej. Śpiewali wyłącznie o Szachtarze, Ukraińskiej Powstańczej Armii i Banderze. Z pewnością nieprzyjemnie było to słyszeć na stadionie. Ale pamiętają Banderę i wciąż go przeklinają. Więc on zrobił wszystko dobrze” – napisał.
Warto zwrócić uwagę, że po meczu głos zabrał również sam ukraiński klub, publikując w internecie oświadczenie: „Podczas meczu Ligi Mistrzów UEFA w Krakowie z Legią po raz kolejny poczuliśmy ogromne wsparcie ukraińskich i polskich kibiców. To był kolejny mecz, w którym doświadczyliśmy ciepła i energii trybun – czego bardzo nam brakuje, ponieważ wciąż nie możemy grać na naszym domowym stadionie w okupowanym Doniecku. Jednocześnie ubolewamy nad pewnymi nieporozumieniami, które pojawiły się wokół meczu. Wierzymy, że żadne działania nie mogą ani nie powinny wpłynąć na nasz stosunek do Krakowa, polskich kibiców ani do całej Polski. FC Szachtar szczerze dziękuje Polakom za gościnność, uwagę i wieloletnie wsparcie – zarówno w sporcie, jak i poza nim. Łączy nas prawdziwa przyjaźń i partnerstwo między naszymi klubami i naszymi narodami. Szanujemy naszą wspólną historię i czcimy pamięć wszystkich, którzy cierpieli w przeszłości – zarówno Ukraińców, jak i Polaków. Wzajemna pamięć jednoczy i wzmacnia nasze narody. Jesteśmy przekonani, że Ukraina i Polska pozostają wiernymi i niezawodnymi sojusznikami – w sporcie, w wolności i w budowaniu wspólnej przyszłości”.
Jak pisaliśmy, przed spotkaniem Legii Warszawa z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji kibice stołecznego klubu mieli problem z wejściem na stadion, ponieważ przedstawiciel ukraińskiego zespołu sprzeciwił się wniesieniu flagi upamiętniającej rzeź wołyńską. Kibice Legii zostali finalnie wpuszczeni na stadion z transparentem. Mecz rozgrywany był w Krakowie, na stadionie tamtejszej Wisły. Kibice stołecznego klubu skandowali też antybanderowskie i antyrosyjskie hasła.
W piątek do sprawy odniósł się Wasyl Bodnar, Ambasador Ukrainy w Polsce. Zamieścił na platformie X serię kilku wpisów, w których krytycznie skomentował baner z napisem „Wołyń Pamiętamy”. Jego zdaniem była to prowokacja.
„Wczoraj podczas meczu Szachtar Donieck z Legią Warszawa na trybunach kibiców Legii pojawiły się prowokacyjne transparenty niezwiązane z wydarzeniem sportowym ani kibicowaniem drużynom. Szanując prawo polskich kibiców do wyrażania opinii, trudno zrozumieć motywy takiej prowokacji” – napisał ukraiński dyplomata, w przeszłości wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy, który bronił ukraińskiego działacza znanego z antypolskich wypowiedzi.
Bodnar postawił też pytanie, czy sytuacja z meczu mogła mieć na celu „przyćmienie pomocy Polski dla Ukraińców, którzy znaleźli schronienie przed wojną, czy jest to próba zagłuszenia słów wdzięczności ukraińskich sportowców negatywnymi komentarzami, czy też chęć odwrócenia uwagi od realnego zagrożenia ze strony Rosji, w tym dla Polski?”.
Kresy.pl/Sport.pl

