
Za nami bardzo trudny piątek. Widzew Łódź po bardzo słabym spotkaniu przegrał z Motorem Lublin 0:3. Długo na kolejne starcie łodzianie nie muszą czekać, bo okazję do rehabilitacji będą mieli już jutro.
Cały swój optymizm w związku z nadchodzącym tygodniem przepełnionym emocjami, opieraliśmy właśnie na starciu z Motorem. Pisaliśmy o tym w zapowiedzi meczu, że potencjalne zwycięstwo pozwoli z uśmiechami na twarzach i w spokoju przygotować się do dwóch arcyważnych spotkań. „Po widzewsku” musiało stać się jednak zupełnie odwrotnie. RTS przegrał, a żeby tego było mało, to przegrał w sposób zupełnie nieakceptowalny.
Przed nami jeszcze połowa sezonu, więc nie chcemy wieszczyć łodzianom wielkiej klęski, bo jeszcze wiele się może zmienić. Niemniej możliwe, że z Zagłębiem będziemy walczyli o ratowanie sezonu. Wielu nie widzi już nadziei na grę w europejskich pucharach poprzez zajęte miejsce w lidze, a więc pozostaje Puchar Polski. Tam łodzianie muszą być bezbłędni.
Jovićević pewnie nie ma jeszcze wielkiego wpływu na grę w ostatnich dwóch meczach. Jeden z użytkowników X’a ładnie stwierdził, że chaos panujący w biurach przekłada się na sztab, a to musi poskutkować postawą piłkarzy. Pora na stabilizację i realizację pomysłów szkoleniowca, który mamy nadzieję i wierzymy, że przyniesie nam jeszcze sporo radości.
Co do samego meczu, to w nim faworytem w naszym odczuciu jest Zagłębie Lubin, choć bukmacherzy sądzą inaczej. Na korzyść łodzian działa rozgrywanie spotkania w „Sercu Łodzi”, gdzie kibice potrafią stworzyć prawdziwe piekło. Pucharowe rozgrywki wracają do Łodzi po niemalże czterech latach, a to również powinno działać na korzyść piłkarzy i atmosfery, którą w związku z tym wyczekiwanym wydarzeniem stworzą fani.
Zagłębie po swojej stronie ma jednak znacznie ważniejsze czynniki, a konkretnie te sportowe. „Miedziowi” nie najlepiej zaczęli sezon, ale od września mają na koncie trzy zwycięstwa, dwa remisy i jedną porażką. Do tego dołożyli awans w Pucharze Polski z Radomiakiem. Warto dodać, że w tych trzech ligowych zwycięstwach są wygrane z Lechem oraz Legią, z którą lubinianie nie wygrali od dziesięciu lat. Leszek Ojrzyński wykonuje na razie kawał dobrej roboty, a jednym z efektów jego pracy jest też między innymi najlepsza ofensywna w lidze, która zdobyła najwięcej – bo dwadzieścia pięć – bramek.
Jutrzejsi goście również rozgrywali swoje spotkanie w piątek, więc obie ekipy miały niemalże tyle samo czasu na odpoczynek, regenerację i przygotowanie do tego starcia. Lepiej w tej kolejce wypadło jednak Zagłębie, które z Niecieczy wywiozło punkt, choć od siedemdziesiątej minuty grali w osłabieniu.
Musimy również pamiętać, że lubinianie przegrali w pierwszej kolejce z Widzewem 0:1, więc przyjadą do Łodzi dodatkowo zmotywowani. W sposób jeszcze bardziej wyjątkowy potraktują ten mecz byli widzewiacy, a mianowicie Jakub Sypek oraz Rafał Gikiewicz. Szczególnie ten drugi ma w Łodzi sporo do udowodnienia, a zakładamy, że szansę na debiut otrzyma właśnie w środę. Z Zagłębiem łączy nas również postać Adama Radwańskiego, ale jego przeszłość z łodzianami ułożyła się zgoła inaczej.
Zagłębie dysponuje dwoma bardzo skutecznymi napastnikami. Leonardo Rocha uzbierał w tym sezonie sześć trafień i jedną asystę, choć w samym zespole „Miedziowych” w sześciu spotkaniach zdobył pięć bramek i zanotował jedną asystę. Taki samym wynikiem tylko w dwunastu starciach może się pochwalić Michalis Kosidis. Dobre liczby ma również wspomniany wcześniej Adam Radwański, który na swoim koncie ma cztery gole i trzy asysty. Uważać trzeba również na młodziutkiego Marcela Regułę, który imponuje dryblingiem, walecznością, a sam już dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców i dwa razy odnotowywał ostatnie podanie.
W jutrzejszym starciu w szeregach gości zabraknie na pewno kontuzjowanego od dłuższego czasu Mateusza Grzybka i Dominika Hładuna, którego uraz był przyczyną ściągnięcia Rafała Gikiewicza. W Widzewie zabraknie natomiast kontuzjowanego Polydefkisa Volanakisa. Do kadry wróci Juljan Shehu, który w Lublinie był nieobecny z powodu zawieszenia kartkowego.
Względem starcia z Motorem spodziewamy się, że trener Jovićević zdecyduje się na pięć zmian. Swoje szanse od pierwszej minuty z Zagłębiem powinni otrzymać Veljko Ilić, Dion Gallapeni, Stelios Andreou czy Andi Zeqiri. Do jedenastki wróci również Juljan Shehu. Wspomniany Szwajcar i Cypryjczyk mogą być w dalszej części sezonu ogromnymi wzmocnieniami, ale potrzebują minut i ogrania, a Puchar Polski jest idealną ku temu okazją. 20-letni Kosowianin powinien zastąpić Petera Therkildsena, który jest pewniakiem do gry z Legią z powodu zawieszenia Marcela Krajewskiego. Zmiana w bramce również będzie zrozumiała – serbski golkiper jeszcze nie miał okazji pokazać się nowemu szkoleniowcowi.
Przewidywana jedenastka Widzewa Łódź:
Ilić – Krajewski, Andreou, Visus, Gallapeni – Selahi – Akere, Czyż, Shehu, Fornalczyk – Zeqiri
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Zagłębiem Lubin rozpocznie się jutro o godzinie 17:30 w „Sercu Łodzi”. Arbitrem tego spotkania będzie Jarosław Przybył, wspomagany przez Damiana Rokosza i Macieja Kosarzeckiego. Sędzią technicznym będzie Paweł Szuta, a w wozie VAR zasiądą Tomasz Musiał oraz Tomasz Listkiewicz. Dotychczas Przybył ośmiokrotnie sędziował starcia z udziałem widzewiaków. Po raz ostatni mogliśmy go oglądać w przegramy 1:2 meczu z Motorem Lublin pod koniec zeszłego sezonu. Bilans czerwono-biało-czerwonych z tym arbitrem na murawie to 2-2-4, natomiast w „Sercu Łodzi” sprawa wygląda gorzej, bo mówimy o rekordzie 1-1-3.
Trybuny po brzegi zapełnią fani łódzkiego Widzewa, ale nie zabraknie także kibiców gości, którzy do Łodzi udadzą się transportem kołowym. Na stadionie zjawią się również przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w TVP Sport a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
Ostatnie wpisyZapowiedź meczu Widzew Łódź – Zagłębie Lubin[28.10.2025]