Ambitny projekt sportowy w Rumunii wywołuje gorące dyskusje. Kraj, zajmujący 23. miejsce w rankingu UEFA, planuje nowy stadion pomimo niedawnej modernizacji innego obiektu. Mieszkańcy zastanawiają się nad zasadnością wydatków.
Rozpoczęta w 2023 roku budowa „Dambovita Arena” ma zakończyć się w przyszłym roku. Początkowy koszt szacowano na 55 mln euro (ok. 233 mln zł), jednak ostatecznie wzrósł on do ponad 85 mln euro (około 360 mln zł). Rząd Rumunii i Rada Okręgu Dambovita pokryją dużą część wydatków.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. „Nie chciałbym przynieść wstydu”
Jak informuje digisport.ro mieszkańcy Targoviste wyrażają oburzenie, ponieważ miasto dysponuje już zmodernizowanym stadionem „Eugen Popescu”, który może pomieścić 8,5 tys. widzów i kosztował 15 mln euro (ponad 63 mln zł). Nowy projekt, mimo niezaprzeczalnych zalet, takich jak pojemność ponad 12 tys. miejsc czy dodatkowe udogodnienia, spotkał się z krytyką.
Argumentem podnoszonym przez lokalną społeczność jest to, że miasto mogło zainwestować w inne, ważniejsze dla mieszkańców projekty. Tym bardziej, że modernizacja obecnego stadionu trwała cztery lata i spełnia potrzeby klubu Chindia Targoviste (obecnie szóste miejsce w drugiej lidze rumuńskiej).
Nie jest to jedyne kontrowersyjne przedsięwzięcie w Rumunii. W Timisoarze powstaje stadion za 135 mln euro (ponad 572 mln zł), choć miasto nie dysponuje znaczącym klubem piłkarskim. Tymczasem „Heroes of Timisoara Stadium” wart 17 mln euro (ok. 72 mln zł) jest bliski ukończenia.