Zakaz handlu w niedziele obowiązuje w Polsce od 2018 roku. Wprowadzono go po to, aby pracownicy sklepów mieli możliwość spędzenia czasu z rodziną w dzień wolny.
Zakaz handlu w niedziele. Polacy się przyzwyczaili
Przez pierwsze lata funkcjonowania nowego prawa część Polaków domagała się jego zniesienia. Ubiegłoroczny sondaż UCE Research ujawnił jednak zmianę w tym zakresie – społeczeństwo zaakceptowało ograniczenia w handlu w niedziele – 47 proc. stwierdziło, że zakaz należy utrzymać. Tymczasem dwa lata wcześniej takiego zdania było zaledwie 38,9 proc. pytanych.
Powrotu niedziel handlowych chcieliby natomiast przedsiębiorcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami handel w sklepach może obywać się w niedziele niehandlowe i święta tylko wtedy, gdy za ladą stoi właściciel. Mogą pomagać mu krewni, ale tylko jeżeli nie są zatrudnieni.
Sieci handlowe otwierają sklepy i powołują się na wyjątki w ustawie
Za złamanie prawa grożą wysokie kary. Grzywna nałożona przez PIP może wynieść 100 tys. zł. Dlatego niektóre sieci wyszukują kruczki prawne, które mają im pozwolić na prowadzenie sprzedaży w niedziele niehandlowe. Ustawa o zakazie handlu przewiduje bowiem szereg wyjątków, kiedy on nie obowiązuje.
Jak przypomina „Fakt”, w przeszłości dochodziło do przypadków, gdy sklepy były przekształcane w dworce i wypożyczalnie sprzętu sportowego. Gazeta sugeruje, że podobne rozwiązanie mógł zastosować Eurospar w Hali Koszyki w Warszawie. Na swoim Facebooku market zaprasza bowiem do czytelni otwartej siedem dni w tygodniu. W każdą niedzielę w tym supermarkecie można „poczytać” i zrobić zakupy w godz. 9:00-20:00.
Eurospar otwarty w niedziele. „Solidarność” będzie wnioskować o kontrolę
„Będziemy wnioskowali o przeprowadzenie kontroli w tym sklepie, bo to może być rażące złamanie prawa” – powiedział w rozmowie z „Faktem” przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, Alfred Bujara.
Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele wyjątki od zakazu dotyczą m.in. placówek zlokalizowanych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku.
- Afera z działką pod CPK. Wiceprezes Dawtony zaproponował rozwiązanie
- Tego turyści w Barcelonie już nie zrobią. Nowe przepisy od 29 października
Z informacji przekazanych gazecie przez rzecznika Głównego Inspektora Pracy (GIP), Mateusza Rzemeka, wynika, że taka działalność nie może mieć charakteru pobocznego. „Ustawienie kilku regałów z książkami czy sprzętem sportowym nie stwarza takiej relacji. To wciąż sklep, a nie ośrodek kultury” – powiedział „Faktowi” Rzemek.
Interia Biznes skontaktowała się z biurem prasowym sieci Eurospar z prośbą o skomentowanie sprawy. Odpowiedź zamieścimy, gdy ją otrzymamy.
„Wydarzenia”: Koniec z abonamentem RTV. Rząd zapowiada zmianyPolsat News