Przy okazji wizyty prezydenta RP Karola Nawrockiego w Berlinie wrócił temat reparacji od Niemiec za II wojnę światową. Polski przywódca zaznacza, że nie odpuści tej kwestii, ale Niemcy przekonują, iż dla nich jest ona zamknięta. Jednocześnie pojawia się pomysł udzielenia Polsce „gwarancji bezpieczeństwa” w ramach swego rodzaju odszkodowań.
Na łamach magazynu „Cicero” ukazał się tekst, w którym autor przekonuje, że Niemcy zadośćuczynili już naszemu państwu.
Komentator: Niemy już przekazali odszkodowanie
Thomas Urban zaznaczył, że większość polskiej opinii publicznej oburza się, gdy przedstawiciele Niemiec przypominają o rezygnacji przez polski rząd w 1953 r. z reparacji. „Nie ma żadnych wątpliwości, że polscy stalinowcy wydali stosowne oświadczenia pod naciskiem Moskwy” – twierdzi były wieloletni korespondent „Sueddeutsche Zeitung” w Warszawie i Moskwie. „Urban wyraził zdziwienie, że nikt z komentatorów w wiodących polskich mediach nie zwrócił uwagi na to, że właściwym powodem odrzucenia przez Berlin polskich roszczeń reparacyjnych nie jest oświadczenie z 1953 r., lecz raczej odstąpienie Polsce przez Niemcy niemieckich ziem wschodnich po II wojnie światowej” – opisuje Deutsche Welle.
Dalej Urban krytykuje brak jasnego stanowiska niemieckiego rządu kanclerza Olafa Scholza w reakcji na raport o stratach wojennych, przedstawiony przez stronę polską w 2022 r. Postawę rządu w Berlinie określa jako „zaniedbanie”. Dodał, że zdziwienie budzi także pomijanie tego aspektu w prasie niemieckiej, chociaż „w dużych niemieckich partiach politycznych panuje w tej kwestii zgoda”. „Polityk uważany za twórcę polityki odprężenia, kanclerz Willy Brandt (1969-1974), uważał odstąpienie Śląska, Pomorza oraz południowej części Prus Wschodnich na rzecz Polski za odszkodowanie za niemieckie zbrodnie. Ówczesne kierownictwo w Warszawie widziało to tak samo” – czytamy.
Czytaj też:
Burza po skandalicznych słowach Fehlinger-Jahna. „Zapraszam do Auschwitz”, „niedouczony głupiec”Czytaj też:
Wizyta w Berlinie. Nawrocki zaproponował Niemcom układ