Portal rozgłośni Berlina i Brandenburgii RBB, który nagłośnił sprawę, powołuje się na raport Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji Konsumenckiej.
Instytucja dokonała porównania cen w miastach przygranicznych – we Frankfurcie nad Odrą i w Słubicach. Okazało się, że korzyści płynące z dokonywania zakupów w Polsce zmalały. „Powód: ceny w Polsce wzrosły gwałtowniej niż w Niemczech” – wskazuje portal RBB.
Z szacunków polsko-niemieckiej placówki wynika, że wciąż znacznie zaoszczędzić można przede wszystkim kupując w Polsce mięso i produkty mleczne. „Filety z kurczaka, kupione w Słubicach, były o 44 procent tańsze od oferowanych przez sklepy po stronie niemieckiej. Mleko w Polsce można było kupić o 23 procent taniej. Także mąka, sezonowe owoce i warzywa są tańsze w polskich sklepach, natomiast za sery i słodkie smarowidła do chleba taniej zapłacimy w Niemczech” – czytamy na dw.com.
Drożyzna w Polsce. Wyjątkiem stacje benzynowe
Nieco inaczej wygląda sytuacja na stacjach paliw. Okazuje się, że w tym przypadku Niemcom nadal opłaca się tankować po drugiej stronie Odry.
Niemcom nadal opłaca się tankować w Polsce. Z danych Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji Konsumenckiej wynika, że litr oleju napędowego w Słubicach kosztował w momencie sprawdzania cen średnio 1,38 euro, czyli o 20 procent taniej niż w Niemczech. Z kolei cena benzyny wynosiła 1,34 euro, a zatem o 22 procent mniej niż w Niemczech. Centrum taki stan tłumaczy niższym podatkiem paliwowym i rządowym limitem cen w Polsce.
Jest to jednak odosobniony przypadek. Są już bowiem grupy produktów, które można kupić taniej w Niemczech, szczególnie chodzi o asortyment drogerii.
Jak wskazuje RBB, różnica cenowa jeszcze się pogłębia: ceny artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków wzrosły w Polsce o 33 procent, natomiast w Niemczech o 15 procent od 2022 roku.
Czytaj też:
Ceny jajek rosną jak szalone. A będzie jeszcze drożejCzytaj też:
Czesi nie chcą robić zakupów w Polsce. Oto powód