Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w Radiu Zet mówił o naprawie Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdził, że „Trybunał stał się twierdzą, nie dopuszcza mediów, transmituje to, co chce”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Chciałbym, żeby ci nowi sędziowie, jeżeli zostaną wybrani legalnie, żeby pokazywali, jak wygląda praca w Trybunale i żeby obywatelom pokazali różnicę. Tu macie panią Pawłowicz, pana Piotrowicza i pana Święczkowskiego. Chcecie mieć taki skład? A tutaj macie autorytety prawa, profesorów, uznanych, szanowanych powszechnie — dodał.

  • Co dokładnie zarzucił Krystynie Pawłowicz Waldemar Żurek?
  • Jakie zmiany planowane są w składzie Trybunału Konstytucyjnego?
  • Kto będzie decyzją Donalda Tuska obsadzał Trybunał?
  • Ile sędziów pozostanie w Trybunale po odejściu Pawłowicz?

Na słowa ministra zareagowała wywołana przez niego Krystyna Pawłowicz. Była posłanka PiS, a obecnie sędzia TK, zwróciła się do niego w mediach społecznościowych słowami: „Panie Waldku Żurek”. „Dlaczego ciągle, bezpodstawnie, jakimiś ogólnymi hasłami wytykasz mnie Polakom jako ucieleśnienie jakiegoś zła?” — spytała we wpisie na X. „Co, jakie bezprawie zarzucasz mi konkretnie?” — czytamy.

Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów. Po planowanym na grudzień odejściu Krystyny Pawłowicz w jego składzie pozostanie ośmiu sędziów oraz dwóch tzw. dublerów. Osoby określane tym mianem objęły miejsca prawników wybranych jeszcze pod koniec rządów koalicji PO-PSL w 2015 r., których nie powołał wówczas prezydent Andrzej Duda.

Donald Tusk, za sugestią Waldemara Żurka, zdecydował, że obóz rządzący rozpocznie proces obsadzania Trybunału własnymi kandydatami. Jak ustalili autorzy „Stanu Wyjątkowego”, wstępnie zainteresowanie zgłosiło kilku profesorów prawa, którzy zadeklarowali gotowość ubiegania się o te stanowiska.