Aryna Sabalenka przygotowuje się do swojego drugiego meczu na tegorocznym turnieju WTA Finals. Po pewnym zwycięstwie nad 6:3, 6:1 nad Jasmine Paolini, liderka światowego rankingu zmierzy się we wtorek z Amerykanką Jessicą Pegulą. Obie pojawią się na korcie nie wcześniej niż o 16:30 czasu polskiego.
Mimo rywalizacji toczącej się w Rijadzie, białoruska tenisistka skrupulatnie planuje już także swój kolejny sezon. Przed południem, na około 8 godzin przed jej starciem z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, w sieci pojawił się komunikat, dotyczący jednego z jej przyszłorocznych startów.
Aryna Sabalenka podjęła decyzję. Organizatorzy ogłaszają
A mowa o turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który odbędzie się w dniach 13-19 kwietnia. Aryna Sabalenka jednak już teraz, jako pierwsza tenisistka z całej stawki, potwierdziła swój start w imprezie.
Tygrys powracachwalą się w oficjalnym komunikacie niemieccy organizatorzy
– To, że Aryna Sabalenka wpisała się na listę startową Porsche Tennis Grand Prix na tak wczesnym etapie, stanowi spory komplement dla naszego turnieju. Jestem przekonany, że inne topowe zawodniczki niebawem pójdą jej śladem i znów będziemy mogli zaoferować widzom światowej klasy tenis – powiedział dyrektor turnieju WTA 500 w Stuttgarcie Markus Günthardt.
Aryna Sabalenka była finalistką czterech z pięciu ostatnich edycji zmagań w Stuttgarcie. Mimo to wciąż nie wywalczyła tam choćby jednego tytułu. W decydujących starciach pokonywały ją kolejno najpierw Ashleigh Barty, potem dwukrotnie Iga Świątek, a w poprzednim sezonie Jelena Ostapenko.
Swój start w Stuttgarcie zapewne za jakiś czas potwierdzi także nasza druga rakieta świata, która do tej pory – jak widać – nieźle spisywała się w Stuttgarcie. A tamtejszy turniej rangi 500 jest zazwyczaj jedną z najlepiej obsadzonych tej rangi w całym kalendarzu.
Sabalenka pokonuje Raducanu po 3-godzinnej walce w CincinnatiAP© 2025 Associated Press

Aryna SabalenkaPETER PARKSAFP

Iga ŚwiątekAFP

Na zdjęciu Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Dwie czołowe tenisistki w rankingu WTAArtur Widak / NurPhoto / NurPhoto via AFP / Thibaud MORITZ / AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
