Turniej WTA Finals 2025 wkracza w coraz bardziej zaawansowaną fazę. Już jutro czekają nas decydujące pojedynki w grupie nazwanej na cześć Sereny Williams. Przed ostatnią kolejką sytuacja jest mocno klarowna. Zwycięstwo ma już zagwarantowane Jelena Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu odwróciła wczoraj losy pojedynku przeciwko Idze Świątek. Polka, która pewnie wygrała pierwszego seta, mocno obniżyła poziom od początku drugiej partii. Z kolei mistrzyni Wimbledonu 2022 utrzymała swoją bardzo solidną grę. To zaowocowało wynikiem 3:6, 6:1, 6:0 na korzyść 26-latki.
Wczorajsza porażka raszynianki, w połączeniu ze zwycięstwem Amandy Anisimovej w potyczce przeciwko Madison Keys oznaczała, że wiceliderka rankingu rozegra bezpośredni pojedynek z finalistką US Open 2025 o ostatnie miejsce premiowane awansem do fazy pucharowej. Jutrzejszy mecz pomiędzy Polką i Amerykanką zaplanowano nie przed godz. 16:30 naszego czasu. Z kolei 90 minut wcześniej na korcie powinny się pojawić Rybakina i triumfatorka tegorocznego Australian Open. Kazachsko-amerykańskie starcie będzie się toczyć przede wszystkim o 200 pkt do rankingu oraz 350 tysięcy dolarów. Keys nie posiada już bowiem żadnych szans na półfinał, a sytuacja Rybakiny również jest już wyjaśniona.
Całe zainteresowanie będzie zatem przeniesione na spotkanie Świątek – Anisimova. Przed Polką kluczowe godziny, by jak najlepiej przygotować się do rewanżowej batalii z Amerykanką za ćwierćfinał tegorocznego US Open. Nasza reprezentantka musi zresetować się po tym, co wydarzyło się w drugim i trzecim secie potyczki z Jeleną. Raszynianka, oprócz odpowiedniej pracy pod kątem mentalnym, wykonała dzisiaj również m.in. trening czysto tenisowy na korcie numer 2.
WTA Finals: Świątek wykorzystała dzień przerwy. Polka trenowała na korcie
Wiceliderka rankingu pojawiła się wraz ze swoim teamem na tym obiekcie tuż po godz. 13:00 czasu polskiego. Całe zajęcia potrwały 60 minut. Wszystko można było śledzić za pomocą specjalnej transmisji, jaką organizacja WTA udostępniła na swojej stronie. Podobnie jak w poprzednich dniach, Świątek odbijała przede wszystkim ze swoim sparingpartnerem – Tomaszem Moczkiem. Co jakiś czas do akcji wkraczał także główny trener Igi – Wim Fissette. Belgijski szkoleniowiec nie tylko dostarczał Polce piłki, ale starał się też na bieżąco przekazywać wskazówki, co należy poprawić. Pracowali wspólnie nad grą przy siatce, z głębi kortu oraz nad odpowiednim returnowaniem i serwowaniem.
Za około dobę przekonamy się, jaką wersję raszynianki ujrzymy na korcie w starciu z Amandą Anisimovą – tę z meczu z Madison Keys i pierwszego seta spotkania z Jeleną Rybakiną czy może tę z drugiej oraz trzeciej fazy potyczki z reprezentantką Kazachstanu. Wszystko zweryfikują kort i oficjalna rywalizacja z Amerykanką. Relacja z batalii o awans do fazy pucharowej WTA Finals 2025 będzie dostępna TUTAJ. Turniej w Rijadzie zakończy się 8 listopada. Najważniejsze informacje dotyczące zmagań można znaleźć w specjalnej zakładce.
Kamil Majchrzak – Miomir Kecmanović. Skrót meczu. WIDEOPolsat SportPolsat Sport

Iga Świątek podczas WTA Finals 2025STRAFP

Amanda AnisimovaHenry NichollsAFP

Wim Fissette jest trenerem Igi Świątek od połowy października 2024 rokuDAVID GRAY / AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
