Robert Kropiwnicki poinformował o odejściu z Ministerstwa Aktywów Państwowych w środę rano. W krótkim wpisie na portalu X podziękował m.in. premierowi i zapowiedział „nowy rozdział w życiu”.
Robert Kropiwnicki odchodzi z MAP. W tle konflikt?
Odejście Kropiwnickiego jest o tyle zaskakujące, że jeszcze za czasów poprzedniego ministra – Jakuba Jaworowskiego – o wiceministrze mawiano, że miał spore wpływy w resorcie. Kropiwnicki miał m.in. kształtować decyzje w zakresie nominacji w spółkach i instytucjach podległych MAP.
Jak słyszymy, powodem nagłego odejścia Kropiwnickiego ma być zaostrzający się w ostatnim czasie konflikt z aktualnym szefem MAP Wojciechem Balczunem.
Ostra dyskusja w programie WP. Kropiwnicki musiał się tłumaczyć
O Roberta Kropiwnickiego pytaliśmy niedawno Wojciecha Balczuna w wywiadzie dla money.pl także w kontekście kontrowersji dotyczących Kropiwnickiego. „Każdy z członków kierownictwa resortu ma określoną funkcję i zadania, które realizuje. Zależy mi na tym, aby w ministerstwie panował duch współpracy, a każdy z członków zespołu realizował wspólne cele. Oczywiście wolałbym, żeby wokół nas było jak najwięcej dobrej atmosfery i jak najmniej kontrowersji”- odpowiedział wówczas minister.
Wirtualna Polska opisywała w marcu, że zaufany człowiek Roberta Kropiwnickiego, Szymon Gawryszczak – wiceprezes państwowego Totalizatora Sportowego – jest udziałowcem i do niedawna kontrolował spółkę powiązaną z „Sokiem z Buraka”, czyli stroną na Facebooku ostro krytykującą PiS i chwalącą Platformę Obywatelską.
Co dalej z samym Robertem Kropiwnickim? Na razie nie wiadomo. Jako „główny kadrowy PO” teoretycznie mógłby być zainteresowany startem na stanowisko sekretarza generalnego partii (które być może za chwilę zwolni Marcin Kierwiński, szef MSWiA), ale z naszych rozmów wynika, że na razie nie jest tą funkcją zainteresowany. Kropiwnicki zasiada jeszcze w Krajowej Radzie Sądownictwa.