Życie ManiaKa smartfonów w USA jest strasznie smutne. Widać to po wynikach sprzedaży telefonów, gdzie nawet kiepski Google Pixel 10 cieszy się szaloną popularnością. Tak kończy się brak konkurencji.

USA to moim zdaniem najdziwniejszy rynek smartfonów na rynku. Nie dość, że mają z 5 producentów na krzyż, to jeszcze Apple ma tam praktycznie monopol – słowem kraj, w którym żaden ManiaK smartfonów nie chciałby mieszkać. Przyglądam się na wyniki sprzedaży i tak bardzo cieszę się, że mam wybór.

Google Pixel 10 podobno sprzedaje się świetnie

Dzięki sprzedaży serii Pixel 10 Google zyskało 28% w stosunku do zeszłego roku i nareszcie przeszło był nieznaczącym promilem sprzedaży. Teraz Google odpowiada za 7% rynku. Samsung ma dla siebie zaledwie 12%. Który Pixel sprzedaje się najlepiej? Tu nie ma specjalnej niespodzianki – to 10 XL Pro, ale mocno trzyma się Pixel 9a.

Google Pixel 10

Google Pixel 10 był powodem sukcesu sprzedaży w USA / fot. Counterpoint Research

Jasne, że powyższy wykres dotyczy flagowców (choć czy tak określiłbyś WSZYSTKIE telefon powyżej 600 dolarów, czyli 2220 złotych?). Warto również mieć na uwadze, że większość smartfonów w USA sprzedaje się u operatorów, co w ogóle wydaje mi się niedorzeczne.

Cała reszta to Apple i naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić smutniejszego rynku smartfonów na świecie – a przez dłuższy czas mieszkałem w Turcji, gdzie telefony są dwa razy droższe niż w Polsce. I tak biorę to z pocałowaniem ręki zamiast monopolu iPhone’a.

W takich chwilach po prostu dobrze jest być Europejczykiem

Czasami zastanawiam się, czy musząc wybierać pomiędzy iPhonem, Galaxy i Pixelem w ogóle miałbym telefon. Oczywiście, że przesadzam – choć do dobrego łatwo się przyzwyczaić, to nie znając alternatyw, pewnie jakoś bym sobie radził. Nie zmienia to faktu, że wykonywany przeze mnie zawód w USA musi być strasznie nudny.

Samsung, Google i Apple mają jakieś 8 do 10 premier rocznie, pomijając naprawdę taniutkie Galaxy. Do tego w USA jest dostępnych parę Motoroli, jeden z lub dwa OnePlusy, od czapy trafi się Nothing i na tym kończy się technologiczna zabawa. A teraz wyobraźmy sobie, że ban dla Huawei nigdy się nie zdarzył. Czy naprawdę sądzisz, że powyższy wykres wyglądałby tak samo? Ja też nie i w takich chwilach po prostu dobrze jest być Europejczykiem.

Na koniec zapraszam do zapoznania się z jeszcze jednym zestawem danych na temat smartfonów, dzięki któremu ucieszysz się z mieszkania w Polsce.

Wynikami tego testu jaram się jak ruskie rafinerie. Pokazuje, kto naprawdę rządzi w świecie Androida

Źródło: Counterpoint Research, opracowanie własne