Według najnowszych wieści Madison Keys nie zagra w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej WTA Finals z Jeleną Rybakiną. Amerykanka wycofała się z powodu choroby. Już przy okazji jej poprzedniego meczu z Amandą Anisimovą mówiło się o infekcji wirusowej. Z czasem wyszło, że jest przeziębiona. Miejsce Keys ma zająć Jekatierina Aleksandrowa.

Zobacz wideo Paweł Wilkowicz o powrocie Goncalo Feio: Wielu się przy nim poparzyło

Keys wycofuje się z WTA Finals. Koniec sezonu dla Amerykanki

Madison Keys nie może uznać tegorocznego występu za udany. Wyraźnie przegrała z Igą Świątek w dwóch setach 1:6, 2:6. W meczu o wszystko z Amandą Anisimovą popełniła zdecydowanie za dużo błędów. Pierwszego seta wygrała 6:4, ale w dwóch kolejnych nie mogła znaleźć odpowiedniego rytmu i oddała inicjatywę. Przegrała te dwie partie 3:6, 2:6 i straciła szanse na półfinał WTA Finals.

Problemy zdrowotne dawały się we znaki w starciu z Anisimovą. Nie udało się poprawić stanu zdrowia do meczu z Jeleną Rybakiną, dlatego się wycofała. Pierwszą do zastąpienia Amerykanki powinna być Mirra Andriejewa, ale młoda Rosjanka zgłosiła, że nie będzie w stanie dzisiaj zagrać. Skupiona jest na rywalizacji deblistek. Z okazji skorzysta jej rodaczka, Jekatierina Aleksandrowa, druga z rezerwowych. Ma ona korzystny bilans meczów z Rybakiną. Reprezentantka Kazachstanu może się cieszyć, że ma już pewne pierwsze miejsce w grupie.

Mecz Aleksandrowej z Rybakiną (najwcześniej o godzinie 15:00) nie ma wpływu na sytuację Igi Świątek. Polka musi wygrać z Amandą Anisimovą, by awansować do półfinału.

Rezygnacja z gry z Jeleną Rybakiną oznacza, że kończy się już sezon dla Madison Keys. Miała ona bardzo mocny początek roku – triumfowała w Australian Open, pokonując po drodze m.in. Danielle Collins, Jelenę Rybakinę, Elinę Switolinę, Igę Świątek i Arynę Sabalenkę. Później doszła do półfinału turnieju w Indian Wells. Gorzej jej poszło w Miami, gdzie odpadła niespodziewanie w trzeciej rundzie, przegrywając z Alexandrą Ealą.

Na kortach ziemnych w Madrycie dotarła do ćwierćfinału. W Rzymie nie miała tyle szczęścia, pożegnała się po dwóch meczach. W miarę wypoczęta przystąpiła do French Open, gdzie również była w najlepszej ósemce turnieju.

Okres gry na trawie był dla Keys do zapomnienia. Już wtedy jej forma spadała. Na kortach Queen’s Club w Londynie dotarła co prawda do półfinału, ale potem było gorzej – jeden mecz w Berlinie i odpadnięcie w trzeciej rundzie Wimbledonu.

Przełom miał nastąpić przed US Open, ale Keys nie mogła wrócić do dyspozycji z początku sezonu. Osiągnęła ćwierćfinał w Montrealu i czwartą rundę w Cincinnati. US Open okazało się katastrofą – odpadła już w pierwszej rundzie. W starciu z Renatą Zarazuą popełniła prawie 90 niewymuszonych błędów. Odpuściła rywalizację w Pekinie i Wuhanie przez problemy zdrowotne.

Zobacz też: 17-krotny reprezentant Polski wciąż jest bez klubu. Zgłosił się gigant

Madison Keys zakończy sezon na siódmym miejscu w rankingu WTA.