Widzew Łódź przygotowuje się do realizacji bardzo ambitnego planu, jakim jest rozbudowa stadionu. Po raz pierwszy głos w tym temacie zabrała publicznie prezydent Hanna Zdanowska, która pozytywnie zapatruje się na tę ideę.

Wybudowany przez władze miasta obiekt jest zdecydowanie za mały w stosunku do potrzeb. Już w chwili jego otwarcia było wiadomo, że pojemność trybun, wynosząca 18 tysięcy miejsc, jest niedostateczna względem szerokiej bazy kibicowskiej. Pokazywały to już badania, których wykonanie zlecili specjalistycznej firmie sami urzędnicy. Ich wynik już przeszło dekadę temu sugerował, że przy Piłsudskiego należy postawić konstrukcję na ok. 30 tysięcy widzów, ale Magistrat zignorował te wskazania. Zamiast tego zbudowano dwa osiemnastotysięczniki, co było kompletnie nietrafionym pomysłem. Stadion Widzewa jest wypełniony po brzegi co mecz, niezależnie od klasy rozgrywkowej czy rangi przeciwnika, a wielu chętnych musi obejść się smakiem. Z kolei ten przy al. Unii, z którego na co dzień korzysta Łódzki Klub Sportowy, nawet w Ekstraklasie świecił pustkami.

Błędy Urzędu Miasta Łodzi chce naprawić Robert Dobrzycki. Właściciel RTS zamierza samemu sfinansować rozbudowę, o czym informowaliśmy już w lipcu. W tym celu nawiązano współpracę z uznanym biurem projektowym JSK Architekci, które w swoim portfolio ma m.in. Stadion Narodowy w Warszawie. W ubiegłym tygodniu doszło do podpisania umowy pomiędzy klubem a biurem, które ma za zadanie opracować tzw. studium wykonalności. Wiadomo, że plan zakłada wzrost pojemności trybun do maksymalnie 32 tysięcy miejsc, a także zwiększenie powierzchni komercyjnych i stref biznesowych. Szczegółowy koszt inwestycji ma zostać określony do końca pierwszego kwartału 2026 roku, ale już dziś nieoficjalnie mówi się, że cała operacja pochłonie ok. 200 milionów złotych.

Co ważne, Dobrzycki zamierza sam sfinansować rozbudowę. Warunkiem ma być jednak przejęcie budynku oraz gruntów na własność, dzięki czemu klub będzie mógł w pełni zarządzać obiektem, ale też ponosić koszty jego utrzymania. Dziś spoczywają one na barkach Miasta, więc pozbycie się generującej stratę nieruchomości jest dla niego korzystne. Początkowo mówiło się o dzierżawie, ale niedawno prezes Michał Rydz dawał do zrozumienia, że koncepcja się zmieniła i Widzew będzie chciał przejąć stadion i ziemię w sposób trwały. W myśl przepisów, dzierżawa z bonifikatą mogłaby zostać ustalona na maksymalnie 29 lat, a to byłoby zbyt dużym ryzykiem przy tak ogromnej skali finansowej całego przedsięwzięcia.

Szefowie klubu chcą przejść do konkretnych rozmów z urzędnikami po uzyskaniu pełnej dokumentacji, ale nieformalne rozmowy trwają już od jakiegoś czasu. Doszło między innymi do spotkania pomiędzy Dobrzyckim a prezydent Zdanowską, co ona sama potwierdziła. „Sprzedaż majątku publicznego ma swoje reguły, musi odbywać się w sposób transparentny. Nie wiem, jak do tej sprawy podejdą prawnicy, dlatego nie chcę dziś zabierać głosu na temat tego, w jakiej formule można będzie to zorganizować. Z rozmowy z Robertem Dobrzyckim wiem, że jest zainteresowany rozbudową i chce zainwestować własne środki” – mówiła na antenie TV Toya.

W programie „Piłka meczowa” jasno zadeklarowała, że jest otwarta na tę inwestycję. „Miasto nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom inwestora, bo już wcześniej wydatkowało olbrzymie środki na budowę obiektu. Jeśli będzie jednak zainteresowanie, by w jakiejkolwiek konfiguracji rozbudować stadion własnymi siłami, to my absolutnie jesteśmy zainteresowani wsparciem dla inwestora” – mówiła Zdanowska. „Jest to majątek Miasta, o dość dużej wartości, więc o wszystkim decydować będą radni. Pojawią się dyskusje w klubach radnych, a później na sesji rady miejskiej, ale jesteśmy zdeterminowani, by wspomóc ten plan i Widzew mógł się rozwijać” – dodała prezydent Łodzi.

„Serce Łodzi” w obecnym kształcie oddane do użytku zostało w marcu 2017 roku. Koszt jego budowy, wraz z infrastrukturą drogową, wyniósł 138 milionów złotych.

Ostatnie wpisyZdanowska „absolutnie zainteresowana” rozbudową stadionu[5.11.2025]