Listopadowa projekcja inflacyjna przygotowana przez NBP pokazuje, że inflacja w 2025 roku ma wynieść 3,6-3,7 proc., podczas gdy w lipcowej prognozie przewidywano przedział 3,5-4,4 proc. Oznacza to zawężenie widełek i obniżenie górnej granicy prognozowanego wzrostu cen.
W kolejnych latach prognozy również uległy korekcie w dół. Na 2026 rok analitycy banku centralnego przewidują inflację w przedziale 1,9-4,0 proc., co oznacza obniżenie górnej granicy z 4,5 proc. przewidywanych w lipcu. Dla 2027 roku prognoza wynosi 1,1-4,1 proc. wobec wcześniejszych 0,9-3,8 proc.
Projekcja gospodarcza pokazuje, że tempo wzrostu PKB w 2025 roku ma się znaleźć w przedziale 3,1-3,8 proc. W 2026 roku gospodarka ma rosnąć w tempie 2,7-4,6 proc., a w 2027 roku wzrost gospodarczy wyniesie 1,5-3,7 proc.
RPP wskazała, że decyzja o obniżce stóp procentowych była uzasadniona spadkiem inflacji oraz poprawą jej perspektyw na najbliższe kwartały. W październiku inflacja CPI spadła do 2,8 proc. rok do roku z 2,9 proc. we wrześniu, głównie za sprawą niższej dynamiki cen żywności.
Rada zwróciła uwagę na utrzymującą się korzystną koniunkturę gospodarczą w Polsce. We wrześniu odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz produkcji budowlano-montażowej w ujęciu rocznym. Jednocześnie dane z sektora przedsiębiorstw pokazują stopniowe obniżanie się dynamiki wynagrodzeń przy dalszym spadku zatrudnienia.
Wśród czynników ryzyka dla utrzymania niskiej inflacji RPP wymienia kształt polityki fiskalnej, ożywienie popytu w gospodarce oraz podwyższoną dynamikę płac. Niepewność dotyczy także poziomu cen energii oraz kształtowania się inflacji na świecie. Rada zapowiedziała, że dalsze decyzje będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.