Przed czwartkowym spotkaniem Ligi Konferencji pomiędzy Rayo Vallecano a Lechem Poznań w Madrycie wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa. Decyzję podjęła specjalna komisja ds. przeciwdziałania przemocy, a poinformowała o tym delegatura rządu w stolicy Hiszpanii.
Mecz został uznany za wydarzenie wysokiego ryzyka – informuje Polska Agencja Prasowa. Około 400 policjantów ma zabezpieczać okolice Estadio de Vallecas oraz newralgiczne punkty, w tym madryckie metro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za strzał! Tak trenuje FC Barcelona
To nie wszystko. Klub z Madrytu ogłosił zmianę dotycząca dnia meczowego.
„Zgodnie z wymogami policji, po raz pierwszy od 15 lat, w czwartek 6 listopada, w dniu meczu z Lechem Poznań, nie będzie można kupić biletów w kasach stadionu Estadio de Vallecas” – napisano w komunikacie klubu.
Rayo zaznaczyło, że zakaz ten „szkodzi bezpośrednio zarówno kibicom, jak i samemu klubowi” oraz „jest uważany za całkowicie nieskuteczny w zakresie kontroli kibiców przyjezdnych”.
Estadio de Vallecas mieści prawie 15 tys. widzów. Na sektorze gości zasiądzie ok. 600 kibiców Lecha. – Dodatkowo ok. 100 osób związanych z klubem zasiądzie na głównej trybunie – powiedział PAP Maciej Henszel z biura prasowego poznańskiego klubu.
Dla Lecha będzie to trzeci mecz w tej edycji Ligi Konferencji. Na inaugurację rozbił u siebie Rapid Wiedeń (4:1), ale w drugim spotkaniu skompromitował się na Gibraltarze, ulegając miejscowemu Lincoln Red Imps (1:2). Mecz Rayo – Lech rozpocznie się w czwartek o godz. 21:00.