Od zdania rzuconego przy wigilii. A kończy na podłodze w domu z ogrodem, w kałuży wybroczyn, ze strachem w oczach i marzeniem o śmierci. My się przyzwyczajamy do tego, że jesteśmy sami, prawo nie działa, policja nie działa, ale za to działają układy, i że jesteśmy ze wszystkim sami. Same. O tym jest ten film. Idźcie koniecznie. Będzie bardzo bolało. Zobaczycie tam siebie i ludzi, których znacie. Ja zobaczyłam