Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak byli uczestnikami trzeciej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, którą widzowie mogli oglądać jesienią 2018 r. Wzięli wtedy ślub cywilny. Poznali się dopiero w dniu uroczystości, jednak od razu zakochali się w sobie i stworzyli udany związek. Dzisiaj para wychowuje wspólnie: sześcioletniego Jerzego i pięcioletnią Blankę. Rodzinne szczęście zostało jednak przerwane straszną diagnozą, jaką Adrian usłyszał w lipcu tego roku: glejak IV stopnia. Ma już za sobą dwie operacje usunięcia guza mózgu, a obecnie w szpitalu w Bydgoszczy przechodzi radio i chemioterapię.

Tak Adrian Szymaniak wspomina swój pierwszy ślub

Adrian i Anita pierwszy raz spotkali się w dniu ślubu cywilnego. Powiedzieli sobie „tak” w obecności gości i kamer. W tamtym momencie nic o sobie nie wiedzieli. Byli dla siebie obcymi osobami. Jak z perspektywy czasu uczestnik trzeciej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia” ocenia tamten moment?

— To była niesamowita przygoda, coś, co zmieniło nasze życie. Sam ślub był szybki, bo jednak w Urzędzie Stanu Cywilnego. Przedstawiliśmy się sobie i od razu przeszliśmy do przysięgi, więc jest to trochę obraz wymazany… Dopiero później, jak zobaczyliśmy po emisji programu, jak to wyglądało, widać, ile tam było stresu i tremy — opowiada „Faktowi”Adrian.

Dopiero w drodze na salę weselną mieliśmy okazję, żeby chwilę porozmawiać. To była szybka wymiana zdań: co robisz, czym się zajmujesz, ile masz lat, skąd pochodzisz. To tak, jakbyśmy grali w ping-ponga, ale każdy z nas był spragniony tych pierwszych informacji. A na sali weselnej to była jakaś magia. Gdyby tam ktoś obcy przyszedł, to nikt by nie pomyślał, że to jest ślub dwojga obcych osób

— dodaje.

Adrian ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” mówi o przygotowaniach do kościelnej uroczystości

Obecnie małżeństwo skupia się na leczeniu Adriana, ale też na organizacji ślubu kościelnego. Od zawsze było to ich marzeniem, ale decyzję odkładali w czasie. Jednak choroba Adriana sprawiła, że nie chcą już dłużej czekać.

— Ślub kościelny zawsze był naszym marzeniem, ale zawsze coś stało na przeszkodzie, Więc w tym momencie przyspieszamy z wieloma rzeczami, bo nie ma na co czekać. Wiadomo, życie może płatać figle. No i działamy — zapowiada Adrian Szymaniak w rozmowie z „Faktem”.

Ślub odbędzie się 12 grudnia. Będzie to nasze wesele, ale również będą to urodziny Anity, więc to dla nas taki magiczny dzień

— mówi z uśmiechem.

Czy zatem małżonkowie planują huczne wesele na kilkaset osób?

— Nie! Wszystko jest w przygotowaniach na razie. Chociaż faktycznie troszkę wychodzimy poza pierwotne ramy tego, jak miało to wyglądać, ale też nie będzie wielkiego szaleństwa — dodał Adrian.

/2

anitaczylija / Instagram

Anita i Adrian ślub cywilny wzięli w 2018 r.

/2

anitaczylija / Instagram

Anita i Adrian ślub cywilny wzięli w 2018 r.