W Narodowym Funduszu Zdrowia w 2025 roku zabraknie 14 mld zł, a w 2026 roku – 23 mld zł. Tak wynika z prognoz. – Mam nadzieję, że wspólnie z premierem i z ministrem finansów znajdziemy rozwiązania na uzupełnienie tych braków – mówiła na początku miesiąca szefowa resortu zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda.
Jak ujawnił w czwartkowym „Graffiti” minister finansów Andrzej Domański, w piątek o godz. 11 odbędzie się spotkanie z minister zdrowia Jolantą Sobierańską-Grendą.
Szpitale przestają przyjmować pacjentów. Minister finansów zabrał głos
Domański dopytywany o wstrzymywanie przyjęć do szpitali oraz przesuwanie zaplanowanych zabiegów, odpowiedział, że „w tym roku zwiększyliśmy nakłady na ochronę zdrowia o ponad 20 mld złotych, w przyszłym roku zwiększamy o ponad 25 mld złotych”.
– Nakłady na ochronę zdrowia z roku na rok dynamicznie rosną. Dla nas najważniejsze jest – i o tym mówił premier Donald Tusk – że te środki mają trafiać na leczenie pacjentów, zapewnienie świadczeń, zmniejszenie kolejek – wymieniał minister finansów.
Wspominając o spotkaniu z Jolantą Sobierańską-Grendą, mówił, że „pani minister ma propozycje, swoje plany dotyczące tego, jak skuteczniej kierować tymi środkami, aby kolejki ulegały skróceniu”.
Sobierańska-Grenda w rozmowie z money.pl stwierdziła, że w kwestii budżetu NFZ „do ściany dochodzimy w tym roku, a w przyszłym na pewno już dojdziemy”.
– W tym roku przekazaliśmy już 7 mln złotych dodatkowych środków. Jutro będziemy rozmawiać o zapewnianiu środków w tym roku da NFZ – mówił Domański. Dopytywany czy mowa o 3-4 mld złotych, stwierdził, że „są to środki które mogą być do sytemu, do NFZ jeszcze w tym roku przesunięte”. – To będzie wymagało jeszcze wytężonej pracy, zwłaszcza ze strony Ministerstwa Zdrowia. My, jako Ministerstwo Finansów jesteśmy od tego, aby pomagać – ocenił.
Limity zarobków w ochronie zdrowia. „Żeby system się spinał”
– Będziemy pracowali nad pewnymi zmianami, dotyczącymi funduszu medycznego. Można w pewien sposób poprawić płynność NFZ w tym roku, ale kluczowe są zmiany o charakterze systemowym – zaznaczył minister.
Pytany, czy na stole jest kwestia obniżenia wynagrodzeń lekarzy, podkreślił, że „jest to jeden z obszarów, który wymaga pracy i dalszej analizy”. – Słyszymy o zarobkach na niektórych stanowiskach sięgających 80-100 tys. miesięcznie z pieniędzy publicznych. Pytanie, jak zapewnić godne i wysokie wynagrodzenia w ochronie zdrowia, a z drugiej strony, żeby system się spinał – mówił Domański.
– Najważniejsze są zmiany strukturalne. Nie ukrywajmy, zmiany strukturalne w systemie ochrony zdrowia są po prostu niezbędne i to jest rolą pani minister, żeby je przedstawić – mówił Domański.
Artykuł aktualizowany.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni