Blue Origin, prywatna firma kosmiczna założona przez Jeffa Bezosa, po raz kolejny zmierza na orbitę z rakietą New Glenn. Tym razem na pokładzie rakiety znajdą się dwa satelity NASA, które mają za zadanie badać marsjańskie pole magnetyczne. Rakieta New Glenn, która w styczniu z sukcesem dotarła na orbitę podczas swojego pierwszego w historii startu w, właśnie przygotowuje się do drugiego lotu.
Według informacji Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), możliwe okna startowe dla misji są przewidziane na piątek w godzinach 14:51-16:50 oraz na sobotę jako dzień rezerwowy. Firma Blue Origin potwierdza, że przygotowania są na ostatnim etapie, a rakieta jest niemal gotowa do startu.
W ubiegły czwartek na platformie startowej przeprowadzono z powodzeniem test wszystkich siedmiu silników BE-4. Warto tutaj podkreślić, że test obejmował nie tylko odpalenie silników podczas startu, ale także podczas powrotu na Ziemię. Pierwszy człon rakiety podejmie bowiem kolejną próbę lądowania na barce oceanicznej.
Misja, nazwana ESCAPADE, ma na celu zbadanie interakcji między marsjańskim polem magnetycznym a jej atmosferą. Zebrane przez sondy dane mają pomóc w wyjaśnieniu procesów, które doprowadziły do utraty atmosfery przez Czerwoną Planetę. Satelity „Blue” i „Gold” zostały zbudowane przez Rocket Lab i są gotowe do 11-miesięcznej podróży na Czerwoną Planetę.
Jeżeli lot przebiegnie prawidłowo, New Glenn może dołączyć do parku rakiet zdolnych do realizacji ważnych misji komercyjnych i naukowych. Rakieta zdolna jest do wynoszenia dużych ładunków na orbitę okołoziemską.
Rakieta New Glenn wyróżnia się nie tylko swoją siłą, lecz także rozmiarami. Gotowa do startu rakieta ma 98 metrów wysokości, a jej silniki dostarczają ponad dwa razy więcej mocy niż silniki Falcona 9, ale także więcej od takich legend jak Atlas V czy Delta IV Heavy. Jej sukces może otworzyć firmie drzwi do lukratywnych kontraktów z Departamentem Obrony USA, o co Blue Origin intensywnie zabiega.