W środowym szlagierze Ligi Mistrzów Manchester City mierzył się z Borussią Dortmund. Anglicy odnieśli przekonujące zwycięstwo 4:1 po dublecie Phila Fodena, a także golach Erlinga Haalanda i Rayana Cherkiego. Goście odpowiedzieli jedynie trafieniem Waldemara Antona.

Z perspektywy polskich kibiców istotny był fakt, że mecz na Etihad Stadium poprowadził Szymon Marciniak. Arbitrowi głównemu pomagali Tomasz Listkiewicz, Adam Kupsik (sędziowie liniowi), Paweł Raczkowski (sędzia techniczny), Tomasz Kwiatkowski i Piotr Lasyk (VAR).

ZOBACZ WIDEO: Kołecki jasno o polskiej piłce. „Trudno mi znaleźć klub, któremu mógłbym kibicować”

Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie, kiedy Serhou Guirassy z impetem nadepnął Jeremy’ego Doku. Zawodnik Manchesteru City zwijał się z bólu, jednak gwizdek Marciniaka milczał. Według Adama Lyczmańskiego, jedynie w tej sytuacji polski arbiter dopuścił się błędu.

– Pełna kontrola Szymona nad meczem, natomiast mam do niego jeden zarzut. I to duży. Mianowicie, Guirassy zdecydowanie powinien obejrzeć żółtą kartkę za faul na Doku. Absolutnie nie było to wejście na czerwoną kartkę. Szymon nie odgwizdał faulu. Po prostu tego nie widział, zdarza się. To jest taka soczysta żółta kartka. Nic więcej. Na pewno nie czerwona kartka, bo nie był to atak tzw. flying tackle – ocenił ekspert stacji Canal+ Sport.

W 57. minucie Foden drugi raz wpisał się na listę strzelców. Zawodnicy Borussii zgłaszali pretensje do sędziego, twierdząc, że chwilę wcześniej Savinho uderzył Ramy’ego Bensebainiego. Finalnie gol Manchesteru City został uznany.

– Jak zawodnik poczuje coś w okolicy barku czy klatki piersiowej, a łapie się za twarz, to nie gwiżdżmy takich fauli. Rozumiem Tomka Kwiatkowskiego i Piotra Lasyka, którzy byli na VAR. Supportuję ich decyzję jak najbardziej. Uważam, że musimy wyeliminować tego typu zachowania, by nie było wyolbrzymiania fauli. Nie mówię, że nie było kontaktu. To wszyscy widzieli, ale wyolbrzymienie kontaktu i złapanie się za twarz dla mnie eliminuje znamiona potencjalnego gwizdka. Po tym, co zobaczyłem, na pewno bym tego nie odgwizdał. Tak samo czuł to Szymon, który sędziuje po piłkarsku. Zawodnicy to kupują i ja też. Szymon często się ze mną nie zgadza w analizach ekstraklasowych meczów, tak tutaj jestem z nim w 100 procentach. Cieszy to, że po tym meczu nie będzie mówiło się o naszym zespole sędziowskim – dodał Adam Lyczmański.

Bez większego echa przeszedł gol Antona po asyście Juliana Ryersona. Były sędzia międzynarodowy podkreślił, że przy bramce Borussii w pierwsze tempo Tomasz Listkiewicz bezdyskusyjnie prawidłowo ocenił sytuację.

– Kibic, który siedzi w fotelu, pewnie mógł nie zauważyć pewnej sytuacji, a to jest bardzo istotna kwestia dotycząca obsady sędziowskiej i decyzji. Sytuacja z 72. minuty i bramka dla Borussii. Doskonałe, naprawdę doskonałe zachowanie asystenta Tomka Listkiewicza. To była sytuacja stykowa, jeśli chodzi o spalonego. Ktoś, kto nigdy nie był sędzią, tego nie wie. Ktoś, kto nigdy nie biegał po boisku z gwizdkiem, tego nie wie. Ktoś, kto nigdy nie był na linii z chorągiewką, też tego nie wie. Ja wiem natomiast, jak trudno jest analizować tego typu sytuacje. Tomek zachował się doskonale i należą mu się bardzo duże słowa uznania. Zespół sędziowski spisał się na medal poza tą sytuacją, w której Guirassy nie dostał kartki. Pozdrawiam Szymona i mam nadzieję, że tym razem się ze mną zgodzi. Tutaj było wzorowo. Cieszę się i jestem dumny, że mogłem oglądać Polaków w takim meczu – przyznał nasz rozmówca.

Szymon Marciniak po raz 58. poprowadził mecz Ligi Mistrzów i znajduje się na trzecim miejscu, jeśli chodzi o sędziów z największą liczbą meczów w elitarnych rozgrywkach. Więcej występów na tym poziomie mają tylko Felix Brych (69) i Bjorn Kuipers (59) – obaj są już na emeryturze.

– To, co Szymon zrobił do tego momentu, jest mega sukcesem i czymś niesamowitym. Wielkie chapeau bas dla Szymona. On jest naprawdę wielkim sędzią. Jeżeli przedstawiam moje rankingi na podstawie meczów Ekstraklasy i Szymon jest gdzieś niżej, przecież nie uwłacza to jego osiągnięciom na arenie międzynarodowej. Powtarzam, że jest to dla mnie topowy sędzia, który zawsze będzie mógł posędziować najważniejszy mecz w danej kolejce – zakończył Adam Lyczmański.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty